Huhuh dziś są mikołajki.A ja dostałam od maxa podusie. Od mamusi to co chciałam a od braciszka zegrareczek. A no i od znajomych jeszcze różyczki żółtą i czerwoną. Ale sie dziś wkurzyłam bo na wuefie stawaliśmy na głowie i wszyscy stawali przy ścianie co jest prostsze ale jak przyszła kolej Agniesi(czyli moja jakby ktoś miał wątpliwości) to zabrakło ściany i musiałam robić bez pomocy tej dłupiej ściany na środku sali Ale zrobiłam co ten pan chciał i to 3 razy i poszłam na parapecie usiadłam i miałam do końca lekcji spokój. Dobrze rozumiem że mam praktycznie najlepsze oceny ale ten Pan wymaga odemnie teog żebym umiała wszystko na jedno jego pstryknięcie palca. Tak sie nie da ja też jestem człowiekiem i popełniam błedy.Ale mniejsza o wuef. Jutro projekt "Maska" 1 i 2 klas i ja mam na dziewiątą i do dwunastej i ani jednej lekcji. Jak ja kocham szkolne projekty. A potem z Gapulką robić zdjęcia.