Nie ma to jak nocny spacer po Warszawie w towarzystwie wytrawnego przewodnika, znającego każdy zakamarek. Już wiem dlaczego nie jeździ się tramwajem nr 36.
Gdyby ktoś pytał: było warto!
Komentarze
~gruzinka Ty jesteś Psuj. :) Cała Warszawa przez Ciebie sparaliżowana :D Ale dziękuję, dziękuję! :) na dniach wypróbuję zaklęcia szarlotkowe... Jak to było? Głowa nietoperza, jedno jajko? ... ;)