W życiu nie dostałam tylu lekarstw. Pani laryngolog zaszalała,
co wiązało się oczywiście z niesamowitym wyszczupleniem portfela.
Biorę wszystkie, według polecenia. Zapalenie nie ustępuje,
a zatoki rozstrajają cały mój organizm. Zima jest zła. Bardzo zła.
Zastanawiałam się ostatnio czy można jakoś załatać przepaść intelektualną, a zwłaszcza emocjonalną między kobietą a mężczyzną. Zastanawiałam się, czy istnieje możliwość wybudowania jakiegoś mostu porozumienia między nami. Przecież mimo różnic, mimo skrajnych poglądów, na pewno coś nas łączy. Tak, ponoć zostaliśmy ulepieni z tej samej gliny. Tylko czasem odnoszę wrażenie, że albo wasza jeszcze porządnie nie wyschła, że się tak potrafi odkształcić, albo nasza jest zbyt sucha i dlatego tak łatwo pęka.. Więc jak wytłumaczyć racjonaliście, człowiekowi, dla którego najważniejsza jest trzeźwość umysłu i twardy grunt pod nogami, co się czuje? Albo odwrotnie - jak spokojnie przedstawić swoje, przecież tak trafne, racjonalne argumenty egzaltowanej kobiecie, która podchodzi do wszystkiego zbyt emocjonalnie i przywiązuje wagę do każdego słowa? Chyba trzeba byłoby wyzbyć się swojej natury, wyrzec się człowieczeństwa, przynależności do pewnej grupy, żeby móc być ponad tym. Kobieta zawsze będzie kobietą - delikatną, czułą, wrażliwą, czasem zbyt emocjonalną, dokładną, szczerą, ufającą, kobiecą. Mężczyzna zawsze będzie mężczyzną - twardym, nieustępliwym racjonalistą, strażnikiem rozumu i prawa, rzeczowym, dosłownym, silnym, charakternym, męskim. C'est la vie.
przed Tobą długa droga więc powiem Ci - w życiu najtrudniej nauczyć się żyć
reszta jest milczeniem, więc lepiej milcz, bo tylko ta cisza nie kosztuje Cię nic
Uwielbiam Ciebie i Twoją gitarę.
Koicie mi zmysły.