MOJE!
Jeszcze tylko kilkanaście godzin i koniec.
To takie abstrakcyjne.
Ajeszcze bardziej abstrakcyjne jest to, że jeszcze dwalata temu zarzekałam się, że nie ruszę się stąd.
Nie myślałam, że tak bardzo wszystko się zmieni.
Ale trzeba, bo inaczej byłoby jeszcze gorzej.
Minęło 6 lat od kiedymoje rzycie stanęło na nogi, a nawet na głowie.
Trudno mi było uwierzyć, że mnie się da lubić.
Przez całe moje życie nie przewinęło się tylu ludzi, co przez te 6 lat.
Zawsze się zastanawiam co by było gdybym dalej zaostała w tym stanie, w którym tu przyjechałam.
Pewnie kisłabym, aż bym się stała kompletnym kosmitą.
Trudno jest, ale trzeba iść dalej.
I tak wygląda faktycznie zamknięcie rozdziału i rozpoczęcie nowego życia.