Brak Męża :(
Wyjechał do Kielc na szkolenie i zostawił mnie samą :(
Jedyne co mi zostało to krawat, bluza, szalik, 2aparaty i lizak chupa chups którego dostałam na pocieszenie jak wyjeżdżał.
Tęsknię tak bardzo bardzo bardzo :* i już nie mogę doczekać się powrotu.
Z radości zrobię nawet Twoją ulubioną zapiekankę jak wrócisz :*
Biegam po domu w Twojej bluzie i nie mogę znaleźć sobie miejsca :( to się chyba tęsknota nazywa :(
Kocham Cię Łukaszku :*