nie to miałam dodać, ale tamto nie chciało się załadować ;/
z tego czytania dzisiejsze nie wyszło nic. przynajmniej jak dla mnie... bo tamte panny były, czytały, itp. a do mnie niespodziewanie przyjechała ciocia z Gliwic _._ to było świetneee. ... a po południu, jak mama wróciła to pojechałyśmy do szpitala. jak wróciłam to co prawda wzięłam aparat na dwór, ale nie ma nic fajnego. ;FFFFFFFF nie powiem, że dzień zły... końcówka była najlepsza :) z moimi kochanymi. ahh! <33
Komentarze
dajankaa panna Aleksandra ah! :)
pieknie, pieknie.
moj dzien do polowy byl nieudany,
ale pozniej się troche rozkrecil.
:*