ślimak pan, pan ślimak.
przyzwoicie.
czy możliwe jest to, że obecność powietrza niezbędnego dotychczas, staje nam się całkowicie obojętna? obojętna tak dosadnie, że nawet jak widzimy, że jednak to powietrze się jednak gdzieś tam pojawia to my już wcale nie chcemy oddychać?...
chyba tak.
matematyko moja najukochańsza, przybywam ! <3.
o tak, i lof it.
`Mała, ty wiesz dławi mnie tlen..
A każdy dzień wymyka się.
Druga zero trzy nie ma dokąd iść.
Jak mogłeś odejść stąd w taką nieludzką noc.. ?
Moja głowa chce znać, jakiś powód !`
tak wiem, że zdjęcie raczej mało ostre.