/ Nie odbierzesz mi wiary, nie odbierzesz nadzieji.
Oh, spełniają się moje marzenia! Zaraz zobaczę Moją małą Patłi, a następnie pójdzimy zgwałcić Głasię w jej osobistej windzie. Całą resztę dnia, spędzimy najprawdopodobniej na koszu, lub lepiej - na małym amfi. A tak, zapomniałabym. Umilać nam dzień będą Czernit, i Ty, kochanie, prawda? A może i będzie Nas więcej. ;-)
Słodko.
Olać takich jak Ty, to dla mnie żadna starata.