On

Miłość - tak na prawdę nigdy w nią nie wierzyłam, zawsze śmiałam się z ludzi, którzy byli zapatrzeni w siebie bo za każdym razem kończyło się to rozczarowaniem i płaczem. life is a bitch, baby. z takiego wniosku wychodziłam przez większość mojego życia, bo każda moja relacja jak i ludzi mnie otaczających kończyła się w ten sposób. więc sobie odpuściłam. aż do pewnego wrześniowego popołudnia, kiedy przypadkiem poznałam Jego. do tej pory nie mogę uwierzyć, że to jest na prawdę. teraz dopiero poznaję co to jest zrozumienie, kompromis, rozmowa, uczucia. wszystko co kiedys uważałam za błahe zostało mi dane przeżywać każdego dnia, codziennie na nowo, z jeszcze większą siłą. jest to moja osobista siła napędowa, która powoduje, że biegnę do przodu, rozwijam się. wystarczy jeden uśmiech, a człowiekowi miękną nogi i czujesz się jak w niebie.

teraz was wszystkich już rozumiem. po bardzo długim czasie, ale dotarło do mnie co to jest poświęcenie dla drugiej osoby i chęć zmiany na lepsze.

jednocześnie zrozumiałam reakcję pewnych osób na daną sytuację, postąpiłabym tak samo.

oby tak do końca