Nie obiecuję , że Cię nie opuszczę.
Bo to zrobię , ostatniego dnia mojego życia , a dokładnie chwilę po jego końcu.
Powietrze ma chemiczny smak,
Leczę strach oddechem z Twoich ust,
Zaciągam się kolejny raz,
I trzymam tak w płucach zapach Twój,
I boję się każdego dnia,
Że pęknie nam pod nogami lód.
I co po drodze czeka nas
Nie chcę myśleć już.