Czuje sie zle, wiem ze nie chcialam kolejnego nieporozumienia .
Jestem gdzies, lecz nie szukaj mnie dopoki nie przemyslisz swoich slow.
Tu jest gdzies kres, jesli w tych wszystkich obietnicach nie ma nic .
Nie chce byc tu, ukrywa w miescie, oklamywana .
Juz nie umiem ufac, nie umiem byc, nie umiem czuwac, nic nie umiem !
Czuje sie jak idiotka .
Ty podobno chcesz mi dac cos powaznego, a ja tego wcale nie widze.
Widzialam wiele, a zobacze jeszcze wiecej .
Musze miec serce w glowie ...
Nie wiem co to rozsadek .
Jeszcze pare dni temu bylam szczesliwa ... dzisiaj ?