Gdy patrzysz w lustro to co widzisz?
Ja widzę osobę, która jest przepełniona nienawiścią, smutkiem, bólem i rozczarowaniem. Nie tego się spodziewałam. Chciałam zmieniać swoje życie na lepsze, ale to mi jakoś nie wychodzi. Może na początku było nawet ok, ale teraz? Beznadzieja!!
Jestem już znudzona tym życiem. Chce coś zmienić, ale nie potrafię, a jeśli już coś zmienię to na gorsze. Moim życiem zawładnęła monotonia. Codziennie ten sam schemat dnia. Chociaż co chwile niby gdzieś jestem, coś robię to już nie sprawia mi to przyjemności. Coraz częściej zmuszam się do tego aby gdzieś wyjść. Robię dobra minę do złej gry.
Wszystko się psuje, niszczy, znika. Nawet to czego byłam taka pewna. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem...
Wolałabym zaszyć się gdzieś w koncie aby nikt mnie nie zobaczył. Tak było by lepiej dla wszystkich...
Najlepiej jak bym znikła już na zawsze...