niewiarygodne jak można poprawić sobie humor odziwo "polską produkcją filmową". nie, nie mam na myśli teraźniejszego szajsu polskiego który jest za przeproszeniem g*wno wart (oczywiście nie mówiąc o każdym filmie...) . mowa o starych produkcjach. "Paweł i Gaweł" , "Czy Lucyna to dziewczyna", "Książątko"czy "Piętro wyżej". coś mi się zdaje, że przelecę wszystkie filmy z udziałem Jadwigi Smosarskiej i Eugeniusza Bodo. :)
jutro zaczynamy dzień ze sprawdzianem z pracowni, potem sprawdzian z matmy, pytanie z zawodowego angielskiego, sprawdzian z prawa. miło..............