Najtrudniej
o świcie,
gdy budzą mnie przenikające
promienie zimnego jeszcze słońca
w te poranki,
kiedy jedna z filiżanek pusta
okrywająca się warstwą
niewidocznego czasu
kiedy talerz czeka spokojnie
w kredensie
z modlitwą o przeznaczenie
popłudniami,
gdy siadam znużeniem
na krześle
otwierając nadzieją oczu
drzwi..
zatapiając smutkiem dłoń
w futerku kota
łagodząc myśli tęsknoty
dźwiękami muzyki
w te wieczory,
gdy każdy zachód
odprowadzam łzą na policzku
spoglądając żarem pragnień
w gwiazdy
kładąc się..
kładąc się w zimną pościel
każdą chwilą czekam
czekam tylko na Ciebie..
bo jest najtrudniej..
Promyczkowi Jedynego Słońca Miłości ;*;*
bede tęsknic
bede czekac...
bede nadal Kochac tak jak Kocham teraz ;*
?
zero powodu do radosci
...
...
...