photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 12 MAJA 2012

pani kasjerka

była zdecydowanie nieogarnięta.

 

- Dzień dobry. Mam bilet do zwrotu - mówię, bo konduktor zapewniał mnie wcześniej, że takowy zwrot dostanę. - Tam z tyłu jest adnotacja.

- Ale pani wie, że będzie potrącone dziesięć procent?

Dostaję trzydzieści złotych, chowam do portfela, daję jej kolejny bilet - tym razem powrotny, również do zwrotu.

- Pani wie, że traci pani miejscówkę?

- Wiem.

Dostaję sześćdziesiąt złotych, nic nie mówię, chowam do portela, dziękuję, do widzenia, odchodzę.

 

- Ej, idziemy ćpać i chlać, kasjerka dała mi trzydzieści złotych za dużo.

 

Mówią, że czepek nie oderwał mi się jeszcze od tyłka. Może.