Burza była, tak jak zapowiadali, nocą - dość efektowne.
Smutne jest jednak nie to, że się skończyła równie szybko, jak się zaczęła, a to, że przypuszczalnie wczoraj spędziłam ostatnią noc w drapaczach na Manhattanie. Ze smutku wory pod oczami ;_;
Ale Dragon Ball można oglądać, na szczęście, gdziekolwiek.