Ile deszczu musi spaść by brat oczyścić ziemię?Ile wersów musisz znać by raz spojrzeć na siebie?Ile grzechów kusi nas by świat spełnił marzenie?Ile szczęścia może dać jedna chmura na niebie?
Mówiłaś mi bym przestał palić
Że za dużo śpię, a w modzie energia na fali
I wszystko sięga granic, nawet styl życia jak mój
Wybacz nie chcę być inny by iść po omacku
Mikrofon jak harpun, choć fach mój producent
Nie mówmy o blasku, bo brak tu go w sztuce
Póki co wciąż się uczę, ogarniam człowieczeństwo
Choć czasami najpiękniejsza prawda to szaleństwo
Gdzie kłamca i szyderstwo?