Fantastyczny listopad tego lipca mamy...
Beznadzieja, przez tą pogodę tylę się ludzi zeszło wczoraj do Huli że do dzisiaj ledwo na nogach stoję...
A dzisiaj znowu do roboty...
Do kobylastej dopiero jutro, bo dzisiaj już nie dałam rady, niech ma dziewczyna dwa dni wolnego, smutna z tego powodu nie będzie
Swoją drogą co chwila dowiaduję się że w pobliżu były jakieś zawody, szkoda tylko że dowiaduję się po fakcie, a chętnie bym coś pojechała...
PS. Zapraszam na indywidualne jazdy rekreacyjne do stajni Palomino