hej :)
nie wiem co tu pisac , wakacje niby sa ale ich tak zbyt nie czuje , chyba przez ta pogodę
nie lubię takich pogód , starszne to jest , łatwo wszystko denerwuje i łatwo łapie dołki
właśnie sobie uświadomiłam że z dnia na dzień jestem bliżej śmierci , to chyba logiczne
ale chyba nikt nie zdaje sb z tego tak sprawy i o tym nie mysli , może tez nie powinnam ..
chyba nie , to bez sensu się zamarwtac czymś co jest logiczne i wiadomo że kiedys przyjdzie ..
odchudzanie idze jak narazie po mojej myśli ,wiadomo miałam chwile zawahania ale stwierdziłam
że najlepiej nie głodzić się ani nie objadac , ćwiczyc sb spokojnie i dojść do wymarzonego celu ;)
tak , przeniosłam się na Ciecha :D jestem z tego powodu zadowolona ;) nie chce
mi się 4 lata uczyc roślinek , a tak to moze i mam troche daleko ale dam rade ;)
mam nadzieję ,że niedługo pogoda się poprawi , bo nie chcę złapać dołka a zwłaszcza że caały czas teraz bym spała
nie wiem co jest ze mną , ale to przeejdzie , muszę odespac rok szkolny ;P
z jednej strony chce wakaacje a z drugiej chce zobaczyc jak to będzie w roku szkolnym , nowa szkola
nowi znajomi itp.ale nie spieszy mi się do nauki :D
***
Przyjaciel, to ktoś, kto pozwala mi być taką, jaka jestem i nie myśli, że jestem niespełna rozumu. Ktoś, kto z wyrazu mojej twarzy odczytuje, że potrzebuję porozmawiać o tym, co się dzieje lub nie w moim życiu. Udziela mi wsparcia bez osądzenia.
Bo bez Ciebie to wszystko nie miałoby sensu , dziękuję że jestes Przyjaciółko ...