goodye blon, welcome again brąz. :)
Nowy kolor, nowa ja.
Koniec zamulania i rozpaczania. Trzeba wziąć sie za siebie i spiąć dupkę.
Od jutra zaczynam życie na nowo, nie oglądająć cie za siebie.
Potrzebowałam mocnego kopniaka który by mi pomógł i gdyby jedna z najbliższych mi osób takiego kopa nie dała przypuszczam że w dalszym ciągu było by źle. Jestem dobrej myśli, będzie dobrze! :D
Zdjęcie jest okropne, ale nie mam na razie ochoty na nowe zdjecia. :)