Pierwsza widzialam jego łzy, pierwsza uslyszalam ze kocha.
Pytał o moje marzenia, a ja nieśmiało podnosząc wzrok zagryzałam wargi z uśmiechem nie wiedząc, jak ująć w słowach wyznanie, że spełnił je wszystkie samym sobą.
Był ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niemu stałam się tym, kim jestem, a trzymanie jego w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
Kiedy ktoś cię kocha, inaczej wymawia Twoje imię. Po prostu wiesz, że Twoje imię w jego ustach jest bezpieczne.
Kochać to znaczy mieć tę wytrzymałość, która pozwala przechodzić przez te wszystkie stany, od cierpienia do radości, z tą samą intensywnością.
I poczuła się niebezpiecznie zakochana w człowieku, którego prawie nie znała.
Nie próbuj mówić o miłości, bo ona w słowach się nie mieści. Jest jak wiatr: cichy, niewidzialny, co tylko czasem zaszeleści.
A może tak złapać się za ręce, zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i zwyczajnie pójść razem przed siebie?
Eliminować własne wady i pielęgnować zalety tak, by w lustrzanym odbiciu nadal widzieć siebie, a nie pajaca zadowalającego innych.
Los stawia nam w życiu różnych ludzi. Jedną z nich tylko na chwilę, a innych na zawsze. Jedno jest pewne. Każde z tych osób czegoś nas uczy.
Zaczęło docierać do mnie, jak wiele ON znaczy w moim życiu. Reszta świata jest tylko tłem dla Niego.
Będę zawsze. Niekoniecznie obok, ale w środku myślami i całym sercem .
Chodź kochanie . Usiądź na moim łóżku i pozwól mi położyć głowę na twoich kolanach albo połóż się obok mnie , przytul , pocałuj w szyję i wyszepcz , że kochasz . Tyle mi wystarczy , aby być dziś szczęśliwą.
Zapytał jak się czuję, a ja przytuliłam się do niego i powiedziałam: bezpieczna.
Podejdź i przytulając do siebie, daj mi choć jeden powód bym została, tu przy Tobie, gdzieś obok Twego serca.
Niczego więcej już nie potrzebuje, on jest moim szczęściem, spełnieniem marzeń, powodem uśmiechu na twarzy, radością, miłością. Jest po prostu ideałem.