photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 30 MAJA 2014

Magda.

Pożadanie mieszka w szafie - Piotr Adamczyk
~cytaty~

 

Samotność nie jest naturalnym stanem; wszystko wokół występuje w parach poduszki w sypialni, palniki w kuchence, a nawet baterie w latarce. Samemu może i dobrze się mieszka, ale zasypia fatalnie.

 

Czasami słowom się wydaje, że nawet w beznadziejnych sytuacjach mają jakąś misję do spełnienia, więc przepychają się do ust i tak powstają banialuki.

 

W nocy śpi, leżąc na wznak, patrzę, jak oddycha łapie powietrze szeroko otwartymi ustami, jej piersi wznoszą się i opadają w tym samym rytmie, a ja zupełnie absurdalnie myślę o powietrzu, które się przez nią pompuje, przy każdym wdechu mniej więcej pół litra, a w ciągu minuty kilkanaście litrów przezroczystej mieszaniny azotu, tlenu i całej tej reszty, złożonej zarówno ze śladowych części wodoru, jak i równie śladowych wspomnień dnia, który minął. Wychodzę na taras, jest chłodny jesienny wieczór, momentalnie stygnę i wypełniam szczelnie przewidzianą na ten wieczór formę. Dotykam dłonią swoich ust, są zimne, mam ochotę sprawdzić, czy skroplone powietrze rzeczywiście jest bladoniebieskie, więc wracam do pokoju i muskam nimi gorące wargi Marysi Jezus. W pokoju robi się niebiesko. Czuję, jak pierwsza kropla rosy powstaje na krawędzi moich ust i spada na jej wargi. Patrz mówię, to nasza wspólna kropla wody, razem ją stworzyliśmy, z powietrza; podobnie jak Bóg jeziora, morza i oceany, cóż z tego, że skala mniejsza, liczy się cud, a nie objętość. Marysia Jezus otwiera oczy i patrzy na mnie z niedowierzaniem. Zawsze szukasz tak dziwnych pretekstów, żeby pocałować dziewczynę?

 

Zgodnie z moją obserwacją, człowiek ma w sobie tyle tęsknoty, że w każdej chwili może się zakochać. I to jest domniemanie miłości.

 

To dziwne, jak łatwo dajemy się uwieść cudzym fantazjom. Z jaką naiwnością wchodzimy w świat ze słów i jak miękko się w nim zapadamy. Ulegamy ich nastrojom, emocjom, obietnicom. wierzymy, że piękne krainy istnieją, chociaż na razie to tylko wiodąca w nieznane ścieżka. Nic o nich nie wiemy, wystarczy, że mają coś z obietnicy, a już jesteśmy spakowani, by wybrać się w podróż.

 

Problem nie w tym, że jestem nieszczęśliwy, lecz w tym, że nie jestem szczęśliwy. Brak szczęścia to nie jest od razu nieszczęście. Brakuje mi miłości i tamtej dziewczyny, którą byłaś. Brakuje mi uczucia, jakie mi dawałaś, ciebie już nie ma, może nigdy nie będzie, ale ja mam resztkę nadziei, że takie uczucie jeszcze mnie dopadnie, niech będzie wtedy jak wściekły pies rzucający się do gardła, niech mnie nawet zagryzie, ale jeszcze raz chciałbym je przeżyć, chciałbym czerwone ślepia tego psa znowu zobaczyć.

 

Doprowadzasz moją wyobraźnię do szału..Jestem zwykłą kobietą z historią na twarzy. Niejedną. Łagodnie wplecioną w codzienność tuż przed trzydziestką, kiedyś wyszłam po gazetę i nie było mnie dwadzieścia siedem lat. Zamyśliłam się nad życiem. O mało go nie przespałam. Wydaję się dla siebie samej łagodna. Płynna. Romantyczna, lecz chwilami zaprzeczająca wszystkiemu. Nie znajdziesz żadnej stałej definicji. A może właśnie Tobie się to uda? Jestem typem obserwatora. Obserwuję Ciebie. Lubię Twoje oczy. Bezgranicznie. Gdy na nie patrzę, układam się Tobie pod rękę. Wyginam się w łuk i szybko zaczynam łapać powietrze. Dojrzałość budzi we mnie pragnienie. Podnieca. Zatracam się w spojrzeniu. Kontakcie. Muśnięciu. Jestem organoleptyczna. Niepoprawna. Głupio odważna. Chcąca przykuć Twoją uwagę. O oczach w kolorze zieleni, brązu i piwnym. Nigdy nie wiem, czego jest więcej. Z uśmiechem pod skórą. Zobacz, masz mnie na dłoni. Nie wszystkie karty odkryłam, jednak czuję się rozebrana. To nawet nie zimno, przyjemne dreszcze, to sto dwadzieścia uderzeń serca na minutę.

 

 Wracam do domu z uczuciem tęsknoty. Takiej dziwnej tęsknoty, nie wiadomo ani za czym, ani za kim. Takiej tęsknoty chyba metafizycznej, na którą pomagają tylko ciepłe dłonie. Nie chcę sam spędzić reszty tego wieczoru.

 

Lubię czerwone wino i całą przygodę z nim związaną najpierw poszukiwanie i trudną, ale miłą sztukę wyboru. To trochę jak z kobietą. Może zauroczyć wyglądem, zaintrygować efektowną nalepką lub skusić męską próżność wizją zdobycia łupu z wysokiej półki. Podczas degustacji bywa, że okazuje się cierpkie albo, co gorsze, banalne i płytkie, aż szkoda ryzykować kacem. Albo może sprawiać wrażenie nieszczególne lub skromne, stać obok wielu równie z pozoru przeciętnych i tylko przypadek sprawi, że ktoś po nie sięgnie, po czym nieoczekiwanie odkryje smak aksamitny, głęboki i bogaty, i ma ucztę radosną, której się nie spodziewał.

Komentarze

annna97 Zgodnie z moją obserwacją, człowiek ma w sobie tyle tęsknoty, że w każdej chwili może się zakochać. I to jest domniemanie miłości.
31/05/2014 9:37:38

Informacje o cytyopi


Inni zdjęcia: A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300Ja patrusia1991gd:) nacka89cwaDzwoniec jerklufoto... maxima24... maxima24... maxima24