jak zawsze w sobotnie popołudnie wzięłam się za sprzątanie mieszkania. odkurzyłam salon, wytarłam kurze, nałożyłam nową pościel, idealnie ułożyłam perfumy w łazience, ugotowałam spaghetti, pozmywałam, a na koniec wyprowadziłam na spacer psa. po godzinnych rozmowach z czworonożnym przyjacielem, postanowiłam wrócić do domu. napełniłam ulubiony kubek zieloną herbatą, po czym biorąc do ręki książkę zajęłam miejsce w fotelu przykrywając nogi kocem. nie zdążyłam zaprzyjaźnić się z bohaterem, gdy nagle zaczął dzwonić telefon. podbiegłam odbierając ' halo? ' , nikt nie odpowiadał. ' halo? ' powtórzyłam krzycząc głośniej. po chwili odłożyłam słuchawkę chcąc wrócić do kontynuowania książki, gdy usłyszałam dźwięk smsa. ' przepraszam, jeśli Cię zdenerwowałem. chciałem tylko usłyszeć Twój głos ' .[ yezoo ]
Przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć.
a gdy za jakiś czas, dzieci zapytają Mnie o pierwszą, wielką miłość, mam nadzieję, że będę w stanie opowiedzieć im o Tobie. [ yezoo ]
- Zakochałem się. - oznajmił. - W kim? - zapytałam się opuszczając wzrok. Złapał mnie za brodę i podniósł moją głowę do góry, po czym namiętnie pocałował w usta. Tak, wiedziałam, że on kocha właśnie mnie. - W Twojej przyjaciółce. - odpowiedział odsuwając się ode mnie. [nichuja]
Szukam zaufania i odnajduję je w Tobie
Wiesz, mógła bym bez problemu powiedzieć Ci, że Cię nie kocham, ale wtedy bym kłamała.
I gotowa byłabym kupić Pezetowi bukiet róż, za wszystkie piosenki jakie ma, które tak bardzo pomagają mi w życiu.
Jeszcze tydzień temu rysowałam serduszka w każdym zeszycie. Teraz marnuje czas na skreślanie ich.
No pobaw się jeszcze trochę moimi uczuciami, przecież to takie fajne kurwa.
Jestem na niego zła, nawet wściekła i wystarczy by spojrzał, uśmiechnął się, przytulił a ja o wszystkim zapominam.
Niech będzie pięknie. Ogarnijmy ten bałagan. Poczuj się bezpiecznie i pewnie. Kochaj, błagam.
- Ile czasu minęło od waszego rozstania? - Jakieś 40 paczek papierosów.
Nie kryj tego boskiego uśmiechu, za dymem z marlboro, nie kryj.
Chcesz wiedzieć jak się czuję? Kurewsko paskudnie.
Przejebane, jak jedno nasze wspólne zdjęcie może zjebać mi humor. / mrs.porazka
Mam prawo Cię nie lubić i właśnie to prawo wykorzystuję
Znam go z opinii skurwysyna i chuja, a po mimo tego mnie kręci
Jego pocałunek jest jak dobry bit Pezeta.
Widok szczęścia w moich oczach nie daję Ci spokoju ? Spokojnie kochanie , Ty je wywołałeś .
Nie potrzebował pistoletu by mnie zabić, wystarczyło, że odpowiednio dobrał słowa.
W tej chwili pragnę wtulić się w Ciebie i zasnąć.
Jestem kiepska w byciu ważną.
wiesz, czasem nawet nieświadomie robisz mi nadzieje .
MIŁEGO WIECZORKU :*
Dojebcie z komentarzami chociaż raz w życiu do 100 :D