Włosy czerwone jak krew, usta czarne jak śmierc a dusza czysta jak biel. Dominika miała 16 lat, nie była wcale emo choc wszyscy tak mysleli. Była dobrą osobą, Choc zakochała się nieszczęśliwie bo bez wzajemności.
26 października.
Szła sama szkolnym korytarzem, myślała o Dawidzie i 3b, wręcz była nim zauroczona. Miał włosy bląd i brązowe oczy. I usmiech tak piękny że aż onieśmielający. Głowe miałą spószczoną i rece w kieszeniach.
nagle poczuła uderzenie w lewe ramie. Telefon wypadł jej z tylniej kieszenie spodni.
- O sory.. ale lepiej by było gdybyś patrzyła się jak idziesz.
To był On, Dawid. Podniusł jej telefon z podłogi i się uśmiechnoł.Dominika była zaskoczona tą sytuacją.
-A tak wg.. to mam pytanie.??
-No mów.??
-Dasz mi numer do twojego serca.??
Tandetny podryw ale na nią zadziałał. Napisała na karteczne swój numer i podała mu.
-Hmm.. dziękuję.
29 października
Rano obudził ją dzwięk SMS-a. 'Dzień dobry piękna. Dziś sobota wiec tak sobie pomyślałęm że się może spotkamy.? hmm..? dziś 18 w parku. odpisz proszę.;**'
Dominika ucieszyłą się. Odpisała SMS-a że bedzie. Wstała, ogarneła się, zjadłą sniadanie i zanim się spostrzegła była już 16. Zaczełą się ubierac na wyjście z Dawidem. Bardzo była w nim zakochana. Wresz do śmierci. I to dosłownie.
Siedziałą na ławce i czekała na Dawida. Mineła już godzina a jego dalej nie było. Gdy wsawałą aby udac się do domu ysłyszała głos Dawida.
-Dominika.!! Zaczekaj..!
Odwróciłą się i zobaczyła jego biegnącego do niej. Po chwili stał już przy nie. Był bardzo zmieczony biegiem.
-Przepraszam że się spóźniłęm ale coś mnie zatrzymało.
-Czekałam na Ciebie godzine a ty nie przyszedłeś. I jeszcze wytłumaczenie masz do kitu.?!?!?
Dawid sięgnoł ręką do kieszeni i wyciągnoł czerwone pódełeczko.
-Byłem po to..
Otworzył pódełeczko i Dominika zobaczyła łańcuszek i pół serduszka i zapisem 'TYLKO..'.
Odwróciła się a Dawid założył jej wisiorek.
-Dlaczego mi to dajesz.??
- Bo jesteś wyjątkowa.
Wcale tak nie było.. Dawid założył się że uwiedzie i zrani Dominike w ciągu tygodnia..Ty była tylko ściema i nic więcej.
-A gdzie jest druga połowa serduszka.???
Spytałą dominikaze ździwieniem.
-Tutaj.
Dawid sięgnoł ręką do tylnej kieszeni. Wyciągnoł drugą połowę seryszka z napisem '..MY.'
Dominika wiedziała żę to bedzie coś wiecej.
-Jesteś jedyna w swoin rodzaju. Inna niż wszystkie dziewczyny. Za to właśnie..
Dominika doskneła ręką jego ust, nie pozwoliłą mu dokończyc. nPo czym dokończyła..
- ...Cię kocham.
Pocałowało Go. Siedzieli razem na ławce do późnia. Dawid odprowadzi ją do domu.
-Kocham Cięna wieki piękna.
- Ja ciebie też kocham.
30 października
Dominika obudziłą się z szerokim uśmiechem na twarzy. Szybko się ubraął i poszła do kuchni coś zjeśc.
-Dzień dobry moja kochana mamusiu.
- Ojej Dominka jaka ty dzisiaj wesoła. Jak nigdy.
-Mamo zakochałąm się.
Siedziała razem z mamą w kuchni. Piły kawe a Dominika opowiedziałą jej o Dawidzie i wczorajszym dniu. Jej mama byłą również szczęśliwa. Dominika ubrałą kurtke i buty i wyszłą na spotkanie ze swoim ukochanym.Szłą wesoła do parku aż nagle zobaczyła Dawida siedzącego i jakąs dziewczyną. Zatrzymałą się jak wryta. Patrzyłą się na nich i zaczełą płakac. Dalej stałą. Po chwili Dawid i tamta laska zaczeli się całowac. Dominika szybkim i enerkiczym rucham szła w ich strone. Zerwała naszyjnik z szyji i rzuciła mu prosto w twarz.
-Ja pierdole.! Ale ty jesteś skończonym dupkiem.!
Dawid wstałą i powiedział
- Myślałaś żę ktoś cię pokocha. !Taką gotke.! Pojebało cię do reczty dziecko.!
Dominika pobiegłą z płaczem do domu.Weszłą do swojego pokoju i zamknełą drzwi. Nie byłą w domu mamy. Do końca dnia siedziałą w pokoju, słuchałą muzyki i płakałą łzami i krwią. Jej ręce były całe pocięte, miałą kreski od żyletki. Na udzie wyryła napisz 'NIGDY WIĘCEJ MIŁOŚCI.!!!'
Cały pokój był z krwi. Łóżko, dywam poduszki jej ubrania i ona. Gdy do domu weszła mama nie otworzyłą jej drzwi. Zapadła noc
31 października.
Była już prawie nie przytomna. Siedziałą na podłodze, całę we krwi. Jej mama otworzyła drzwi zapasowym kluczem. Była przerażona to co zobaczyłą. Zadzwoniłą natychmiast po pogotowie. Jej stan był krytyczne.
3 listopad
Ciepłe serce Dominiki już nie biło. Zobaczyłą jedynie jasne światło w tynelu. Na pogrzeb Dominiki przyszedł Dawid. Połorzył wieciec z napisem. 'PRZEPRASZAM, TO BYŁY TYLKO ŻARTY.'
Jak wam się podoba.?? :DD Pisac w kom, dodawac fajnie i odwiedzac nas codziennie.
To opowiadanie była z dedykacją dla Kuby. ;DD
Pisał Kopniczek. ;DD ;**