46.Wieczorne dobranocki.

tak wiele sobie obiecuje ,a tak mało z tego wszystkiego wychodzi 

Są chwile które zmieniają wszystko bezpowrotnie .. Raz .. na zawsze . 

Sama obecność przyjaciela, jest bezcenna.

Czasami zastanawiam się, czy naprawdę odbieram świat w ten sam sposób, co inni.

I dziś pijemy za wszystkich fałszywych przyjaciół, za zranione uczucia, za wszystkich tych którzy nas zostawili, za każdą osobę przez którą wylaliśmy chociażby i jedną łzę, bądź na naszej twarzy zagościł przez nich smutek. Wasze zdrowie. /

Nie oceniaj ludzi po zachowaniu w tłumie. Poczekaj, aż zobaczysz jacy są w chwili, gdy robi się późno i cicho. 

W sumie to już mi wszystko jedno, od dawna nie widzę sensu w niczym. /

Wieczorne dobranocki zrobiły mnie w chuja . 

można nie spać przez cały tydzień, przepłakać całą noc, stracić głowę z miłości i nikt niczego nie zauważy. 

Czasem samo życie jest naszym własnym wrogiem.

Czasem mam takie fazy jakbym objarała całe pole marychy.

aż w głowie mi się jebie .. Od tych ludzi i od Ciebie .. 

Czasami mam wrażenie , że już nie ma dla mnie szans .. że już wszystko przegrałam ...

I tylko nie mów mi znów, że trzeba być twardym i trzeba coś zagrać. Nie chcę w życiu grać cudzych ról, to nie jest nic warte, to by była nieprawda.

Wierzę, że nadejdzie taki dzień, gdy tymbark powie : " Miej wyjebane i kurwa do przodu !

chcę Cię teraz, tu , obok !

Kiedy jest ci smutno tańcz, śpiewaj, krzycz ale przede wszystkim zapomnij o tym 

W udawaniu, że się nie widzimy, jesteśmy mistrzami.. 

Krzyczałam sama na siebie, płakałam lub histerycznie śmiałam się z własnej naiwności,brzydziłam się tym, że Mu zaufałam

Ty udajesz że nie widzisz , ja udaję że nie czuję.