Strach

cytatyiopisy Leczenie swoich kompelksów, sugerując swojej oddanej dziewczynie, że jest za przeproszeniem dz*wką? Naprawdę kiepskie usprawiedliwianie go. Jak nie dorosł do związku to niech się za niego nie zabiera. Przerabiałam to i bycie z kimś, kto się rozstaje, gdy ma taki kaprys, gdy coś mu się ubzdura to kiepski pomysł. Bo w końcu to się rozsypie. Albo Ty będziesz miała dość, albo on któregoś dnia wcale nie będzie miał zamiaru wrócić.
Nie toelruję czegoś takiego. Albo się kochamy, jesteśmy razem i rozwiązujemy wspólnie problemy, albo odstawiamy szopki :)
Wyobrażasz sobie, ze za X lat będziecie małżeństwem, a on będzie wychodził z domu, pakował ciuchy, bo sobie coś ubzdura, bo znowu dopadną go "kompleksy"? :)

~zalamana tylko to jest takie cholernie trudne dać odejść osobie z którą się tak wiele przeszło, której wady wszystkie się zaakceptowało.. bez problemu wytrzymałabym te 2 miesiące w wierności tylko jak mu to przetłumaczyć skoro on i tak "wie swoje" ehh :(

cytatyiopisy napisałam, co o tym myślę na podstawie własnych błędów,ale to c Ty z tym zrobisz to tylko i wyłacznie Twoja sprawa i decyzja. Z czasem ta walka może być bardzo wyczerpująca i męcząca, ale masz prawo przekonać się o tym sama. Ale jeśli chłopak jest nauczony, ze Ty tak za każdym razem po tym, gdy on coś sobie ubzdura, prosisz go żeby jednak nie odchodził to wygląda to słabo i niewiele się zmieni.
Wierzę w to, ze ktoś ma niską samoocenę, baaaaaaa większość z nas ma kompleksy, ale to żaden argument, żadne usprawiedliwienie dla jego szczeniackiego zachowania, które z czasem moze się na Tobie odbić znacznie bardziej. Obym się mylila, oby faktycznie to były tylko jego kompleksy, które pokonacie razem.

~zalamana zwłaszcza ze juz nie taki dzieciak z niego bo ma 23 lata. no cóż mimo wszystko dziękuję za te wszystkie słowa być może otworzą mi oczy :)

cytatyiopisy Życie w związku ma to do siebie, że człowiek ma poczucie bezpieczeństwa i stabilności, którego potrzebe odczuwa się znacznie bardziej wraz z rosnącym wiekiem :)
Nie chodzi o to żeby wszystko rozwalić od razu, ale kurcze też nie można tak sobie pozwolić. To dorosły mężczyzna, ktory jak widać ma duze problemy ze sobą. nauczcie się jakoś ze sobą gadać, pokombinujcie żeby znaleźć ajkiś złoty środek na te problemy, poznajcie na wylot te wszystkie wady, kompleksy i znajdźcie na nie jakiś sposób, ale wtedy musisz mieć pewność, ze ten Wasz wysiłek nie pójdzie na marne. Jesli sami nie dajecie rady to są od tego specjalisci, no ale faceci raczej niechętnie chodzą do psychologów itd. :)
To też tak w ttrosce o Waszą wspólną przyszłosć, bo naprawdę chłopak swoimi działaniami, kaprysami jak u przedszkolaka niczego dobrego nie zdziała. Jak tu cokolwiek zaplanować. Jakiś ślub, zareczyny. A co jeśli znowu mu się odwidzi coś np. tuż przed ślubem?:P
Weź go trochę w obroty, niech nabierze jakoś tej pewności siebie, określi się i będzie konsekwentny! Jest facetem w końcu! :)

cytatyiopisy Dziękuję :*

cytatyiopisy O jeja, dziękuję!