Ponownie wyłanaimy najpiękniejsze czytelniczki! :* Zasady takie jak zawsze :) Czyli wysyłamy jedno zdjęcie na pocztę [email protected] , wpisujemy w temacie Zdjęcie Miss, w treści wiadomości dopisujemy fotobloga, imię i ja spośród zdjeć wybieram te najpiękniejsze moim zdaniem :* Na zdjęcia czekam do godziny 16! :*
http://www.youtube.com/watch?v=-C2NiI4I4VE&list=RD02THnabGK7mPs
a najgorsze jest to, że coś, co jest nam bardzo bliskie odchodzi, często bezpowrotnie.
co to jest Rap? Rap, to nie tylko zwykły gatunek muzyki. to po trochu życie każdego z nas, ubrane w pasujące do siebie słowa, rymy, które tworzą spójną całość.
tępy wzrok, wpatrzony w sufit, a po policzkach wolno spływające łzy bezsilności.
siedzę, rozkminiam, jak ten świat szybko się zmienia. nim się obejrzysz wszystko jest inne, nieznajome. ludzie, którzy kiedyś byli blisko, dziś wydają się zupełnie obcy.
i nawet sobie nie wyobrażasz, jak cholernie się cieszę, że mam kogoś takiego, jak Ty.
chcesz zapomnieć? nie dasz rady. choć nie wiem jakbyś chciał, nie wymarzesz z pamięci kogoś, kogo kochasz.
zamiast dobrze poukładanych myśli, jeden wielki burdel.
to my jesteśmy autorem swoich łez. przecież to nam zależy na kimś, kto ma nas ewidentnie gdzieś.
czuję, że cholernie mi Ciebie brakuje. nawet tak jakoś ciężej się oddycha bez Ciebie.
chyba obydwoje pogubiliśmy sie w szarej rutynie codzienności.
nie ma już Ciebie, nie ma już nas, nie ma już nic.
jedyne, czego mi teraz potrzeba, to Ty i dwa krótkie, ale jak magiczne słowa, które wypowiadałeś przytulając mnie mocno i czule całując w czoło.
a teraz patrz, jak ja się bawię i żałuj, że już nie jestem Twoja.
uwielbiam, kiedy jesteś obok. wtedy nie liczy się nic, tylko Ty i Twój ciepły oddech na moim policzku.
taki mały, pierdolony sentyment, który nie pozwala w nocy spokojnie zasnąć.
wiesz, nie obraziłabym się gdybyś wrócił.
chociaż czasem jest ciężko, raz u Ciebie, raz u mnie, to pamiętaj, we dwie zawsze damy radę.
teraz wszystko jest mi już obojętne. nie obchodzi mnie nawet która godzina.
pierwsza kreska będzie za to, że już nigdy nie będę mogła poczuć Twojego zapachu na sobie. kolejne to już zwykła rutyna.
nawet by mi nie przyszło na myśl, że ktoś taki jak Ty, będzie tak ważny w moim życiu.
nie ma Cię w moim życiu i nigdy nie było. nie znamy się przecież, nie?
jest źle, ale nie przejmuj się. będzie jeszcze gorzej.
będzie lepiej, powiadasz. nie, nie będzie. z dnia na dzień jest coraz gorzej. wspomnienia uderzają z podwojoną siłą. rany znowu zostały rozdrapane. walczyłam, ale nic to nie dało, i tak już jestem za słaba na cokolwiek. myślałam, że przez wakacje dałam sobie z Tobą spokój, nauczyłam się żyć ze świadomością, że to wszystko już nie wróci. okazało się, że nie. że pierwsza litera Twojego imienia na ręce nie chce zniknąć, że brakuje mi Twoich oczu, że brakuje mi tamtego czasu, w który się angażowałam dla siebie, Ciebie i dla nas. znowu robię to samo co wcześniej. cztery kreski na nadgarstku, mam dość. odpadam.
przyszedł, zrobił burdel i wyszedł. szkoda, że nie powiedział, jak go ogarnąć.
mimo tego, że ostro przeklinam, pyskuję, jestem bezczelna, nie ubieram i nie zachowuję się, jak dziewczyny w moim wieku, to wiedz, że jak kocham, to kurwa, nie byłbyś w stanie ogarnąć mojej miłości.
po prostu myślałam, że nie jesteś taki, jak wszyscy. pomyliłam się, znowu.
mówiąć ' przestaję się angażować, już więcej nie zaufam ', okłamuję samą siebie.
with.hope