To historia, która będzie miała mnóstwo części, jeśli będziecie zainteresowani ciągiem dalszych wydarzeń :*
http://www.youtube.com/watch?v=PEkH3s2jQRc Z dedykacją dla Agi :*
Pewnego wieczora zapytała go, czy kiedykolwiek mogłoby być coś między nimi. Odpowiedział, że nie. Była zdruzgotana. Po tym ostatnim spotkaniu naprawdę, miała nadzieję, że po tym popołudniu, które spędzili razem oglądając filmy, śmiejąc się, przytulając i [...] będzie wreszcie 'jakoś' dobrze i 'jakoś' się ułoży. Pogrążyło ją to. Nie miała nic. Cały Świat, który z nim tworzyła nagle przestał istnieć.
Weszła do domu. Jej mama zauważyła , że coś ją trapi. Zapytała. Aleksandra nie chciała nic mówić. Poszła do łazienki. Podciągnęła rękaw bluzy. Nienawidziła tego. Tylko, tym razem nie wiedziała, jak sobie poradzić z tym problemem. Przecież ona tak bardzo go kocha...
Wzięła żyletkę z szafki brata. Już miała zrobić sobie krzywdę, kiedy nagle dostała sms'a właśnie od niego :" Nie jest źle. tutaj nie chodzi o ciebie. zupełnie inny problem, więc się nie przejmuj" . Odpisała. :''Chodzi o ciebie ?!" "Nie chodzi o moją obojętność, nie chodzi o nic, to proste! Świat nie kręci się wokół ciebie!"
Nie wytrzymała. Zrobiła dwie kreski na prawej ręce. I tylko patrzyła, jak sączy się krew.
Po tym okropnym wydarzeniu umyła rękę i zakleiła ją przewiewnym plastrem, żeby nikt w szkole nie zobaczył tego, co sobie zrobiła.
Nie robiła tego po raz pierwszy, więc wiedziała, jaki silny sprawia to ból fizyczny. Nie myślała teraz tutaj o bólu psychicznym, bo jej bólu psychicznego nie dałoby się opisać, a nawet jeśli- nikt by nie zrozumiał.
Nie mówiła nikomu. Nikomu , jednak, do pewnego czasu...
Siedziała pewnego zimowego wieczora przy komputerze, jak co dzień. Na Gadu-Gadu wszedł chłopak. Aleksandra wyżaliła mu się. "Gdybym miał taką dziewczynę, jak Ty, nigdy bym nie zranił kobiety... naprawdę, martwię się o Ciebie..." Nie wiedziała, co ma mu odpowiedzieć, co odpisać, nie wiedziała nawet, co o tym myśleć. Przecież kilka dni temu zrezygnował z seminarium...
"Wszystko układa się nie po mojej myśli! wszystko jest na odwrót!" Naprawdę, miała dosyć. Po mamie Aleksandry było wyraźnie widać, że się martwi. Jednak Olka nie powiedziała jej nic. Po prostu wiedziała, że mogłaby zranić mamę tak bardzo, że mogłaby się już po tym nie pozbierać... a to mogłoby wpłynąć źle na jej stan zdrowia, który i tak był już nienajlepszy. Wiedziała również, że nie może rozmawiać z Nim , z tym, którego kocha, przez Internet, przez Skype. Jednak, znowu napisała, żeby wszedł. Zaraz po jej sms'ie dostała odpowiedź :"Jasne, że wejdę".Wszedł. Rozmawiali 3 godziny. Wiedziała, że robi źle, jednak wiedziała również, że w jakiś sposób jest od Niego uzależniona.
Pisała deksterr
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24