Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? jeśli nie wiesz, to nie pierdol,że mnie rozumiesz.
Każda życiowa porażka ją wzmocniła, potrafi być wredna i złośliwa. Każda łza, która spłynęła po jej policzku czegoś ją nauczyła.
Wiem tylko że jest mi zimno, że się zgubiłam i że życie znów stało się ciężkie.
Daj mi to silne ramię w której będę mogła wbić w furii paznokcie. daj mi ciepłe wargi, które rozgrzeją mi policzki każdego zimnego, jesiennego wieczoru. proszę. choć na tydzień ten zapach, który otulał mnie każdej nocy, tamtego roku.
Z czasem musimy się przyzwyczaić że osoby na których nam najbardziej zależy po prostu odchodzą a Ty nie masz na to wpływu.
Czasem lubię potęsknić . bo gdy go zobaczę uśmiecham się tak jak jeszcze nigdy .
Kocham patrzeć na twoje zdjęcie, wywołuje ono we mnie wspomnienia, przez które na plecach mam ciarki, a tęsknota rośnie z każdą minioną sekundą.
Nienawidzę leżeć w łóżku po naszej kolejnej kłótni i zastanawiać się jak długo jeszcze wytrzymamy. Nienawidzę martwić się o to, że to może być koniec,którego tak nie chcę.
Lubiłam brud tamtej miłości , obskurne imprezy pokryte nutą seksu , wydawanie więcej hajsu niż się miało , i jacka danielsa w ręce po północy .
Ludzie zawodzą mała. Nie pierwszy i nie ostatni raz. Jeszcze wiele razy będziesz przez nich płakać, ale to pomaga Ci być silniejszą i bardziej ostrożniejszą. Pamiętaj obdarzaj zaufaniem tych, co na to zasłużyli. Pamiętaj.
Zgubiłem się znów i przyśpiesza mi puls, tracę pod nogami grunt, rozrywa mnie bunt, ściskasz dłonie w pięści, wszystko traci sens, szarpie mnie gniew, na wpół rozrywa mnie, zjawiasz się, przykładasz usta do czoła, zwalnia tętno, czuję że usnąć zdołam.
- Ej, mała...? Co możesz dla mnie zrobić?
- Dla Ciebie? Hmm... zapomnę o moim bezdźwięcznym głosie i wystąpię w `Szansie na sukces` żeby Cię tylko pozdrowić.
Krytyka i opinie innych spływają po mnie bez żadnego oddźwięku, więc gdy jego słowa wyciskają z moich oczu łzy, wtedy wiem, że on znaczy więcej, niż inni.
Zawsze byłam taka roześmiana, radosna, kpiłam i żartowałam ze wszystkiego. Potrafiłam to robić z kamienną twarzą, potrafiłam wprowadzać ludzi w błąd, a potem śmiać się z tego. Co więc mam zrobić, abyś naprawdę uwierzył mi, że Cię kocham?
Śmieszne jest to, że nikt tak naprawdę nie wie, jak bardzo ktoś inny cierpi. Moglibyśmy stać obok osoby, która jest kompletnie załamana i nawet o tym nie wiedzieć.
Chciała nieustannie gubić się w jego kołdrze, wchłaniać jego zapach tuląc się mocno do klatki piersiowej. Chciała wiedzieć, że cokolwiek by się działo, może tam zostać.. Bo tam było jej miejsce - przy jego sercu.
Moje źrenice, są zbyt rozszerzone, od nadmiaru kawy, oraz nadmiaru Ciebie w mojej podświadomości, abym mogła zasnąć.
Żebyś zniknął. Żebyś się ulotnił. Żeby Cię nie było w głowie. Potrzebowałam na to sto siedem dni. Sto siedem dni życia wspomnieniami, które podlewałam łzami. Skończyło się. Nie ma nas. Nie ma Cię. Od teraz tylko Ja.
Rozpadam się na miliony małych kawałeczków kurz osiadł na półkach, zegar tyka tęsknię, żadna nowość.
Zresztą to nie pierwszy taki upadek. Na pewno nie ostatni. Każdy następny czegoś uczy. Ten nauczył mnie ostrożności i dystansu. Nie ufać marzeniom. Nie ganiać nierealnych faktów. Nie myśleć dobrze, kiedy tak nie jest. Nie dać się oszukać. Bronić swoich uczuć. Walczyć o szczęście. O miłość. O życie. O wszystko.