W małej wiosce w tym wielkim świecie żyje sobie pewna dziewczyna o imieniu Nika. Jest szalona, pozytywnie zwariowana i ciesząca się każdą chwilą życia. Pewnego razu miała sen, piękny, romantyczny sen o chłopaku, o którym mogła sobie tylko pomarzyć. Był to brunet o błękitnych oczach. Ten sam sen powtarzał jej się bardzo często, lecz miała problem z zapamiętaniem twarzy. Chodziła i myślała cały czas. W końcu pomyślała sobie, że to tylko sen i jej wyobraźnia, że śni jej się po prostu ideał chłopaka jakiego by chciała mieć. Do końca nie dawało jej to spokoju i nawet myślała, że to może jakiś znak, ale nie chciała w to uwierzyć.
Jakiś czas później, pewnego wieczoru wybrała się ze swoją kumpelą na dyskotekę. Świetnie się bawiła i tańcowała na parkiecie. Gdy zeszła żeby odpocząć i napić się zimnego napoju zobaczyła jego, wysokiego bruneta o błękitnych oczach. Jego lazurowe oczy lśniły niczym czyste niebo w słoneczny, piękny dzień. Nie mogła oderwać od niego oczu. Pomyślała sobie, że te sny to był znak i że musi go poznać. Ale z szalonej dziewczyny nagle stała się nieśmiałą dziewczyną. Żaden chłopak ją tak nie onieśmielał jak on. Nie miała odwagi podejść do niego. Chłopak zauważył , że Nika cały czas go obserwuje i uśmiechnął się do niej, a ona oczywiście to odwzajemniła. I tak jeszcze kilka razy gdy spotykali się wzrokiem. No ale dalej nie mogła się ruszyć do niego jakby ją wmurowało w ziemię. Nagle zobaczyła na zegarek, że zaraz koniec dyskoteki i że ten słodziak szykuje się do wyjścia. Koleżanka podsunęła jej pomysł, że jak tak bardzo się wstydzi podejść do niego to niech napisze na karteczce swój numer telefonu i niech mu tylko poda do ręki. Nika znalazła w torebce zwykły paragon, napisała numer i imię. Ale nawet to było ciężko jej zrobić, tak ją onieśmielał. Nie wiedziała co się z nią dzieje, aż sama nie dowierzała co on z nią robi. Koleżanka wkurzyła się.. i pobiegła.. i mu dała tą karteczkę i powiedziała, że to od jej kumpeli. Chłopak wziął tą karteczkę i schował do kieszeni. Nika wracając do domu zastanawiała się czy odezwie się do niej. Nagle dźwięk telefonu.. patrzy na wyświetlacz a tu sms od niego. Poczuła się jakby była w niebie, az telefon przyłożyła do serca.
Teraz jest z nim szczęśliwa i kocha go bardzo mocno. Często sobie myśli, że gdyby go nie poznała to zapewne żałowała by tego, że nie spróbowała. Data 18.10.2010 na zawsze pozostanie jej w pamięci. A koleżance pozostanie wdzięczna do końca życia, że jej pomogła i otworzyła drogę do szczęścia. Teraz już jest pewna , że te wszystkie powtarzające się sny to były znaki.
Taka rada dla was :D nie lekceważcie swoich snów ;) ja się już o tym przekonałam ;)
Pozdrawiam Nika.
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gd1545 akcentovaWiatr svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien... maxima24