+ zapraszam do wysyłania swoich opowiadań, cytatów i zdjęć na [email protected]
MÓJ PIERWSZY POCAŁUNEK.
Pewnie zawsze marzyłyście o pierwszym pocałunku w czasie deszczu,albo w noc spadających gwiazd. Pakowałam się, a wszystkie ubrania stawały się dla mnie jadną wielką niewiadomą. Nagle usłyszałam krzyk spod okna. Wyjrzałam. - Alicja, weź podnieś ten zgrabny tyłek i rusz się szybko do nas. Chyba niezapomniałaś, że robimy impreze,a skoro wyjeżdżasz na tydzień to powinnaś na niej koniecznie być. Dominik z Pawłem i ich znajomi czekają pod kortami. Przebrałam się szybko w starte jeansy i luźną koszulkę. Zabrałam torebkę i wyszłam. - cześć Ania. - Przytuliłam ją i uśmiechnęłam się pod nosem. Chyba odrazu zauważyła, że coś jest nie tak,ale nie była dla mnie nikim ważnym,bo zależało jej tylko na tym,aby umawiać się na podwójne randki. Parsneła, o tym, że niewypada tak się ubierać,bo faceci na mnie nie zwrócą uwagi, w takim stroju. O dziwo zawsze zwracali,ale tłumaczyła to sobie tym, że chłopak nie jest jej wart. Szłam po chodniku nie odzywając się do nikogo. Czasem, tylko zatrzymywałam się i uspokajałam bicie swojego serca. Oczywiście ona roztaczała swój urok machając nagminnie rzęsami. Nagle dostrzegłam wzrok nieznajomego. Pierwszy rzut oka działa niczym doskonałe prześwietlenie. Wzrok nowego znajomego w grupce przyjaciół rejestrował mój wygląd, który na zawsze zostaje zakodowany w jego pamięci. Odwzajemniłam spojrzenie. Podszedł i powiedział mi do ucha, iż jestem kimś wyjątkowym. -Nie jestem nikim nadzwyczajnym. Tak jak wszyscy inni budzę się każdego ranka i chodzę spać każdego wieczoru. Tak jak wszyscy inni czuję. Tak jak wszyscy inni cierpię. Tak jak wszyscy inni szukam szczęścia. Tak jak wszyscy inni po prostu żyję. - pyskato odparłam. Widać, że chłopakowi zrobiło się dziwnie,ale nadal próbował przykuć swoją uwagę. Przedstawił się i zapytał z niedowieżaniem czy ja jestem tą miłą Alicją? Odpowiedziałam, że pomyliły mu się osoby i zmieniłam miejsce swoich rozmyślań.
Dotarłam do domu z moją przyjaciółką Olą na której zawsze mogłam polegać. Rozumiałyśmy się bardzo dobrze,więc często u siebie nocowałyśmy. Wspólne plotkowanie, love story, filmy oraz życie rodzinne zawsze były ponad spanie, więc nie dziwne się dlaczego niegdy nie byłyśmy wyspane. Oglądałyśmy film 'Pretty Woman', kiedy dostałam smsa od mojego przyjaciela Tomka. " śpij spokojnie". Podziękowałam i usnęłam.
Alicjooooo! - pukała mama do drzwi. - Spakowana? za dwie minuty jedziemy a Ty nadal śpisz. aaa i bym zapomniała Ola wyszła o świcie i życzyła Ci miłego pobytu nad wodą.
Alicjo, Alicjo.. no uparli się, z tym imieniem? ledwo wstałam, a tu już ledwo żyć dają. Ogarnęłam się i wsiadłam do samochodu. Mam tylko młodszego brata, więc mam nadzieję, że przetrwam tą dwu godzinną jazdę. Dojeżdżając na miejsce poczułam ten chłodny przyjemny wiaterek. Tutaj jest cudownie - odparłam.
Rozpakowałam się i poszłam pobiegać po plaży. Słońce paliło i dawało o sobie znaki. - Tomek, a co Ty tutaj robisz? - Moi rodzice mają tutaj domek.Chciałem Ci to wczoraj powiedzieć,ale byłaś zajęta rozmową z jakimś kolegą. - Należało wtrącić się mu w zdanie, ale to nawet nie jest istotne. Dobrze jest mieć tutaj swojego przyjaciela. - uśmiechnęłam się i pobiegłam dalej. Ala czekaj! przyłączę się, jeśli tylko nie masz nic przeciwko. Biegaliśmy tak około godziny, rozmawiając i śmiejąc się. Zaproponowałam mu wieczorne spotkanie.
Zawsze marzyłam,o tym aby przez jeden dzień robić wszystko na co mam ochotę. I tak też zamierzaliśmy zrobić. Tomek przygotował nam kolację przy świecach na mostku. Gdzie serwował bardzo dziwnę,ale niesamowicie dobre potrawy. Naprzykład lody z cytryną i paluszkami. Opowiedział, ze nigdy nie eksperymentował tak w kuchni. Bawiłam się niesamowicie dobrze, kiedy nagle szepnął mi do ucha, a czego Ty nigdy nie robiłaś? Uwierzcie mi, ze miałam ciarki na całym ciele. Uśmiechnęłam się i odparłam, że nigdy nie kąpałam się nago w rzece. I czy normą byłoby zrobienie tego teraz?
Dostałam wiadomość,abym była za pięć minut w domu letniskowym. Tomek odprowadził mnie pod drzwi, przytulił i pocałował w policzek. Oczyiście mój braciak nie mógł się oprzeć i na drugi dzień przy śniadaniu opowiedział jak to oglądał film,kiedy zobaczył mnie z 'moim nowym chłopakiem przez okno'. Tata dopytywał się wszystiego,ale mama dobrze znała Tomka,więc tylko się uśmiechała. Oczyiście nie mogli zrozumieć, ze to tylko mój przyjaciel.
Ranek zapowiadał się dosyć dobrze. Wymyłam się i wyszłam opalać. - Czy ktoś tutaj nie powinien się wysmarować przed opalaniem? - ooo! cześć Tomek. Przepraszam, że wczora... Przerwał mi słowotok. - nic nie szkodzi. Nie masz za co przepraszać. Rozmawiałem z Twoją mamą, powiedziała, że mówiłaś im, że jestem dobrym przyjacielem,więc możemy się jeszcze kiedyś tak spotkać. A teraz wybacz idę trochę poserfować. Nagle zrobiło mi się przykro i zrozumiałam, że straciłam tak naprawdę więcej niż mi się zdawało. I wszystkie rozmyślania na temat wielkiej miłości, straciły sens. Dlaczego nie doceniamy tego co mamy tak blisko? i tego nie zauważamy.
Szukałam jakiejś możliwości,aby z nim porozmawiać,lecz na marne. Przecież ja tak bardzo chce abyś był.
Tydzień później wróciłam do domu, a w słuchawkach cały czas leciały mi jakieś smenty. Udawałam, że ze mnął jest wszystko jak najlepiej. Nawet się uśmiechałam, poczym stwierdzałam, że to nie ma sensu.
Usłyszałam dzwonek do drzwi. Otworzyłam i zobaczyłam tam jego. - Alicjo! słuchaj, ja nadal tak nie potrafię. Chce,abyś wiedziała, że jesteś dla mnie kimś więcej niż,tylko przyjaciółką. Nawet nie wyobrażacie sobie mojej miny i tego niesamowitego szczęścia jak go zobaczyłam. Rzuciłam się mu na szyję i rozpłakałam jak dziecko. Czułym dotykiem objął mnie w talii. Rozchylił swoje wargi i namiętnie pocałował w usta. - Kocham Cię. - szepnęłam.