ZRANIONA MIŁOŚĆ
Nie jestem wyjątkowa, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłam zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałam całym sercem i duszą a to moim zdaniem wystarczająco dużo.
Siedzę przy oknie zasnutym mgłą mijającego życia.
Był ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niemu stałam się tym, kim jestem, a trzymanie go za ręke wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
Odchodzę od zmysłów, wariuję bez Ciebie
Kiedy człowiek się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie.
Przeczytaj mi to, a ja do ciebie wrócę.
Wchodzę do łazienki i czuję zapach jego perfum, stoję przed lustrem i nadal widze to odbicie, w którym on obejmował mnie całując jednocześnie moją szyję. Siedząc przed oknem wciąż widzę to, jak męczy się odśnieżając samochód. Widzę jego uśmiech, jego brązowe oczy uśmiechające się do mnie... Nie musiałam słyszeć co mówi, z jego oczu czytałam jak z otwartej książki.
Pamiętam każdą wspólnie spędzoną chwilę. A w każdej było coś wspaniałego. Nie potrafię wybrać żadnej z nich i powiedzieć: ta znaczyła więcej niż pozostałe.
Poeci często opisują miłość jako uczucie, nad którym nie możemy zapanować ciągnął które bierze górę nad logiką i zdrowym rozsądkiem. Właśnie coś takiego mi się przytrafiło. Nie zamierzałem się w tobie zakochiwać, a ty z pewnością nie planowałaś, że zakochasz się we mnie.
Ukochany odjeżdża, zabierając ze sobą jej serce.
- cześć. musisz mnie wysłuchać. sory, że nie odzywałem się przez te dwa tygodnie. zrozumiałem to. nie chciałem Cię zdradzić. To się nie powtórzy. już na zawsze będziesz zawsze Ty.
- na zawsze? Na zawsze to można sobie ręke amputować. nara
Cisza jest święta. Zbliża ludzi, gdyż tylko ci, którzy się dobrze ze sobą czują, mogą siedzieć w milczeniu.
często ludzie mają do mnie pretensje o to , że nigdy się nie odzywam. taka już jestem - nie lubię pierwsza dzwonić, pisać smsów, czy wiadomości na gadu - nie lubię się narzucać. a robię to tylko wtedy gdy wiem , że mam na prawdę ważną sprawę.
codziennie powtarzam sobie, że za tobą nie tęsknię, że cię nie kocham, mając nadzieję, że kiedyś sama w to uwierzę.
dziwne kiedy mijają dni, tygodnie, miesiące po rozstaniu. Czasami masz już kompletnie wyjebane, a potem przychodzi taki moment że oddał byś wszystko za jedną chwilę spędzoną z Tą osobą. Uświadamiasz sobie jak dużo was łączyło. I tęsknisz, tęsknisz bo wiesz, że to już nie wróci.
wiem, dlaczego jestem w tym piekle. ja po prostu nie chcę wierzyć, że sobie bez Ciebie poradzę.
Mam zimne spojrzenie, rany wciąż się nie zagoiły,ale nie zostało zbyt wiele krwi bym się wykrwawiła