W ogóle od dawna nie dbam już o wielkość źrenic. Przez to, że rzeczywistość jest tak ciężko zmienić.
Odległość? Wiesz, pieprzyć ją. Ona jest nieistniejącą barierą, jeśli tylko w to wierzysz.
Dziś jestem mądrzejsza o kilka doświadczeń, mocniejsza o kilka nieprzespanych nocy.
Popatrz w moje oczy, mroczny korytarz bez iskry popatrz, tu szczęścia przebłyski. Jak stare jarzeniówki u kresu żywotności gasną pod powieką szarej codzienności.
Choć z reguły hejtują ci, co kochają z zazdrości.
Z dala od ludzi, przy których trzeba wciąż udawać, i uśmiechać się za często, i zawiązywać krawat, bić nieszczere brawa, żeby osiągnąć cokolwiek.
Chcę zapomnieć o tym co było. Chcę zapomnieć o tym co mnie tak bardzo zmieniło.
Możesz traktować mnie jak powietrze - przecież bez niego nie da się żyć.
Jesteś ostatnim wszystkim o czym myślę przed zaśnięciem i wszystkim o czym myślę po przebudzeniu.
Wylewam życie na papier i dobrze wiesz co czuję. Niszczą to co budujesz i tworząc całe piekło.
Moje wszystkie słowa są szersze, niż szczere. Podpisuję pod tym się krwią, jak walczący z systemem.
Od tamtego czasu powinnam mieć Cię w dupie, a nie nadal w sercu.
Zabłądziłem wśród tych ulic, brudnych ulic. Brudnych tak, że możesz brud przytulić, czujesz?
Czuje się podle, ale to nie istotne. Bo znowu wciągam dym i pół nocy moknę.
Uznałem, że to nie ja, ale ten świat ma ze mną problem.
Jesteś moim końcem i ciągle moim początkiem. Przynosisz smutek dnia i wieczoru myśli słodkie.
Twój głos dodawał mi zawsze nadziei i wiary.
Nie rozumiesz mnie, bo nie wiesz jak to jest nie spać nocami dławiąc się
wspomnieniami, i patrzeć na rzekę mieszających się łez z krwią.
brak wiary na lepsze jutro.
Nadal grała w najbardziej przygnębiającym filmie, jaki kiedykolwiek powstał.
Filmie, który był jej życiem.
Najlepsze rzeczy w życiu są niewidoczne dlatego zamykamy oczy kiedy się całujemy, płaczemy, marzymy.
Mam dla Ciebie mały prezent, znów mam Cię w sercu. Znów nie śpię po
nocach, marzę o szczęściu.
I nawet jeśli zabija mnie to, że musisz odejść, wiem, że byłoby smutniej gdybyś nigdy nie wyruszył w drogę.
Tak bardzo chciałabym Cię widzieć więcej i częściej. Trzymać za rękę, łapać powietrze. Opowiadać Ci jak bardzo kocham i tęsknię.
Mówienie co się myśli to bardzo dobra metoda selekcji znajomych. Jak przez nią przejdą, to znaczy, że to naprawdę w porządku ludzie, z którymi możesz o wszystkim pogadać. Jeśli nie, to szkoda było czasu od samego początku..