druga część :*

+ wysyłajcie nam swoje opowiadania :)

Następnego dnia wyjeżdżaliśmy. Czułam jak by jakaś część mnie zostawała w tyle. Całą drogę byłam smutna i oglądałam te kilka zdj na które on się załapał. Gdy wróciłam wpadłam w komputer od razu włączyła gg , musiałam wszystko opisać przyjaciółce Małgosi. Gosia cieszyła się razem ze mną ale i smuciła. Postanowiłam poszukać go na fb. Ale nie dałam rady przecież znałam tylko imię a w Polsce jest ogrom mężczyzn noszących to samo imię. Byłam załamana. Kiedy straciłam wiarę, że go znajdę ktoś kto prowadzi konto Parku Linowego na fb dodał zdj. Polubił je jakiś Tomek. Na mojej twarzy pojawił się tzn. zaciesz, weszłam w profil tej osoby. Początkowo go nie poznałam ale było zdj na którym poznałam go po jego uśmiechu. Wahałam się go dodać, no bo jeśli on mnie pamięta pomyśli, że zależy mi na nim i, że napisze coś nie miłego. Przyjaciółka wybiła mi to z głowy i kazała zaprosić, dobrze zrobiła, że kazała bo on mnie zaakceptował. Dowiedziałam się, że między nami jest 7 lat różnicy. Moje obawy się sprawdziły lecz nie do końca. Tomek do mnie napisał dlaczego go zaprosiłam skoro się nie znajmy. Wpadłam w lekką panikę ale odpisałam mu prawdę. On przypomniał sobie mnie. Potem jeszcze długo pisaliśmy . Świetnie mi się z nim pisało. Tego wieczora nie czułam czasu, pisaliśmy do około 4 nad ranem. Gdy pisaliśmy nie czułam ,że pisze z chłopakiem, który mi się podoba ale tak jak z najlepszym przyjacielem. Pisaliśmy ze sobą co dziennie. Rozmawialiśmy przez Skype , pisali SMSy . Na początku myślałam, że popiszemy może 3 razy a potem ta różnica wieku nam przeszkodzi. Nie przeszkodziła. Pisaliśmy ze sobą codziennie. Wiedzieliśmy o sobie wszystko. Po miesiącu byliśmy już razem . Jeździliśmy do siebie w odwiedziny . Naprawdę się kochaliśmy&

Pomyśleć, że od tamtych zdarzeń minęło 6 lat . A my ? My nadal są razem . Ja stałam się pełnoletnia, skończyłam studia i przeprowadziłam się do Tomka. Mieszkamy razem w jednym domu z naszym rocznym synkiem Hubertem. A za kilka miesięcy staniemy przed ślubnym kobiercem. 

 ANONIM ^^