photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
81.
Dodane 10 KWIETNIA 2012
113
Dodano: 10 KWIETNIA 2012

81.

UWAGA . NOTKI Z TYM ZDJĘCIEM , BĘDĄ TO OPOWIADANIE NA KTÓRE MOŻECIE GŁOSOWAĆ . WYGRYWA TO KTÓRO MA NAJWIECEJ FAJNE . W KOMENTARZACH PISZCIE "TAK" LUB 'NIE' .

 

Marlena tworzyła z Mateuszem piękną parę. Byli ze sobą od 3 lat. Wszystko zaczęło się dawno temu. Znali się od dziecka, chodzili do tych samych szkół. W trzeciej klasie zostali najlepszymi przyjaciółmi. W tej klasie Mateusz podarował jej dwie kartki na walentynki. Po jakimś czasie odsunęli się od siebie, współistnieli przechodząc z klasy do klasy. Marlena była chuda, zawsze była najniższa w klasie. Mateusz nieustannie darzył ją sympatią, ale nie zauważył jednak jak przeobraża się w atrakcyjną kobietę.  Nie wychodzili nigdzie razem, na bal maturalny poszli osobno. Gdy po czterech latach  na Uniwersytecie Warszawskim wpadli na siebie, Mateusz uświadomił sobie jaki był głupi. Marlena nie była już chuda i niska. Jaką ją zapamiętał. Była piękna. Miała jasne włosy i błękitne oczy. Zaproponował jej kawę, zaczęli regularnie się spotykać. I tak od początku zaczęła się ich miłość. Marlena nie miała lekko w dzieciństwie. Nie znała swoich rodziców, wychowała ją ciocia. Jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Wracali wtedy z nad morza, jej tata Tadeusz zjechał na przeciwny pas, nie wiadomo dlaczego, może był strasznie zmęczony i usnął. Zderzyli się czołowo z ciężarówką. Oboje zginęli na miejscu. Marlena mówiła o nich same pozytywne rzeczy, chociaż ich nie pamiętała. Miała zaledwie 2 lata gdy zginęli. Mateusz zawsze ją wspierał. Cieszyła się z tego powodu. Miała osobę na której mogła polegać. Zawsze pomagał jej w problemach. Nadszedł 14 luty. Mateusz zaproponował Marlenie spotkanie. Właśnie wtedy poprosił ją o rękę. Marlena była szczęśliwa, była to ich 3 rocznica odkąd byli razem, a teraz kolejna tak cudowna wiadomość w ten wyjątkowy dzień. Datę ślubu ustalono na 12 września. Oboje byli podekscytowani. Lecz trwało to krótko.  Pewnego dnia Marlena wróciła zdenerwowana ze szpitala. Chciała powiedzieć o wszystkim swojemu narzeczonemu.

 Hej. Mateusz muszę Ci o czymś powiedzieć.

 Cześć misiu. Poczekaj chwilkę, zaraz skończę wypełniać ten dokument i znajdę czas aby z Tobą porozmawiać.  odpowiedział. Marlena czekała, mijały kolejne minuty . W końcu po godzinie Mateusz znalazł dla niej czas.

 O czym chciałaś tak porozmawiać?  zapytał.

 Mateusz nie wiem jak to się stało, przecież zdrowo się odżywiam, dbam o siebie&

-ale kochanie co się stało?  zapytał ponownie.

 lekarze podejrzewają u mnie raka.  odpowiedziała.

Marlena wybuchła płaczem, Mateusz też nie powstrzymywał łez. Nie wiedział co ma myśleć. Dlaczego przytrafiło się to właśnie jego ukochanej? Przytulił ją mocno do siebie, jakby miałby to być ostatni raz, nie chciał wypuścić jej z objęć. Powiedział :

- kochanie, wiem , że przez najbliższy czas będzie nam ciężko. Ale zobaczysz przezwyciężymy to . Musimy dać radę. Wyjedziemy do najlepszej prywatnej kliniki. Abyś tylko wyzdrowiała.

Marlena bardzo się ucieszyła, że może na niego liczyć, przynajmniej w nim miała wsparcie. Minął miesiąc. Marlena przeszła jedną operację. Lekarze próbowali usunąć raka. Zaczęła też chemioterapię. Wszystko odbywało się w Polsce. Para nie miała dość gotówki aby wyjechać za granicę. Po jakimś czasie u Marleny wykryto przeżuty. Dziewczyna była załamana. Nie mogła pogodzić się z tym, że właśnie ją to spotkało. Podczas długich pobytów w szpitalu, Mateusz raz na jakiś czas ją odwiedzał. Rzadkie wizyty , tłumaczył tym, że ciągle pracuje. Ona go rozumiała. Poznała wiele miłych osób w szpitalu. Nie zwracała już tak uwagi na to, że Mateusz tak rzadko ją odwiedza. Próbowała radzić sobie z tym wszystkim sama. Gdy on do niej pisał, wiadomości dawały jej więcej radości niż tabliczka czekolady, którą tak uwielbiała. Wolałaby, aby on odwiedzał ją osobiście , ale gdy tłumaczył się tym, że nie ma czasu ,, cieszyła się z tego głupiego smsa. Gdy pewnego razu wpadł do niej późnym wieczorem powiedział:

- Skarbie przepraszam, że nie wpadam tu tak często jak kiedyś. To wszystko przez pracę. Szef ciągle wymaga coraz więcej, nie mam już siły..

 Dziękuje , że chociaż czasami przy mnie jesteś . I tyle mi wystarczy. Kocham wiedzieć, że oddycham tym samym powietrzem co Ty. Kocham zapach Twoich włosów, kolor Twoich oczu. Codziennie dajesz mi siłę, na kolejne dni. Nie wiem, może kiedyś nadejdzie czas rozstania, nie mam pewności, że gdy rano się obudzę zobaczę Twoją buzię. Ale wiem, że wytrzymam, wytrzymam dla Ciebie.  powiedziała Marlena.

 Mateusz nic nie odpowiedział. Porozmawiali trochę ze sobą. Przed północą wrócił do domu. A ona spędzała kolejną noc w szpitalu. Były dni, kiedy miała wszystkiego dosyć. Miała wtedy ochotę przytulic się do Mateusza, ukoić strach. Ale nie odwiedzał jej. Oddalili się od siebie jeszcze bardziej . Pewnego razu dostała od Mateusza list. Został on dostarczony dwa miesiące przed ustaloną datą ślubu. Napisała jej wtedy, że poznał nową kobietę. Zakochał się  w niej. Zbyt rzadko miał kontakt z Marleną. Tłumaczył wszystko jej pobytem w szpitalu. Piał, że przez to wszystko tak się od siebie oddalili. Napisał także , że wyjeżdża do Włoch. Marlena nie mogła się pozbierać. Po raz drugi straciła osobę, na której jej tak cholernie zależało. Nie chciała tak dalej żyć. Nie chciała dalej się leczyć, przecież robiła to wszystko dla niego. Chciała założyć z nim rodzinę. A on tak po prostu wyjechał z nową  ukochana dziewczyną do Włoch. Załamała się. Po kilku tygodniach, przy pomocy przyjaciół podniosła się z tego dołka. Doszła do wniosku, że ma dla kogo żyć. Wysłała Mateuszowi list.

Kochany Mateuszu!

Piszę do Ciebie ten list, ponieważ nie mogę pogodzić się z tym jak ze mną postąpiłeś. Mam wrażenie, że w mojej duszy panuje pustka, gdy Cię nie ma obok mnie. Chciałabym abyś był teraz przy mnie, doskonale wiesz jak jest mi ciężko. Ale wyjechałeś, zostawiłeś mnie samą. Chociaż przyniosłeś mi tyle cierpień, nadal Cię kocham. Jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Nie potrafię już dalej bez Ciebie żyć. Moja tęsknota jest codziennie coraz większa. Ciągle mam przed oczyma obraz, w którym byliśmy strasznie szczęśliwi. Nic więcej nie było potrzebne. Miłość była najważniejsza. Ciągle marzę o tych wieczorach spędzanych razem. Parę słów to za mało , aby pokazać Ci jak strasznie tęsknie. Pragnę co chwilę mówić Ci jak wielkim szczęściem jesteś dla mnie. Przy Tobie wszystko nabiera barw. Jesteś kimś, dla kogo chce się żyć. Przy Tobie czułam, że świat pięknieje. A ja razem z nim . Jesteś ciągle obecny w moich myślach. Bardzo bym chciała abyś czuł to samo. Nadal nie mogę pogodzić się z tym, że wyjechałeś. Zrobiłabym dla Ciebie wszystko. Byłabym skłonna nawet di wybaczenia Ci tego, że mnie zostawiłeś. Mam nadzieję , że to co napisałam, da Ci trochę do myślenia.

Kocham Cię, Marlena.

Po dwóch tygodniach Marlena otrzymała cudowną wiadomość. Przyjaciele zebrali dosyć dużą sumę, aby mogła ona wyjechać na leczenie do kliniki w Wielkiej Brytanii. Bała się. Pojechał z nią wtedy jej najbliższy przyjaciel Adrian. Znał dobrze Londyn, a klinika właśnie tam się znajdowała. Mieszkała tam przez 5 lat, więc mógł pomóc swojej przyjaciółce. Marlena dalej darzyła uczuciem Mateusza. Ale przy Adrianie powoli o nim zapominała. Udało jej się przezwyciężyć raka. Wsparcie przyjaciół bardzo jej pomogło. Wiele miesięcy spędziła w Londynie. Gdy nie musiała przebywać w szpitalu, chętnie wychodziła z Adrianem, gdy coś zaproponował. Zakochała się  w nim. On poprosił ją o rękę. Wrócili do Polski.  Wyszła za niego. Była szczęśliwą żoną i matką. Urodziła dwójkę dzieci. Bartka i Julkę. Wtedy pewnego dnia, idąc z dziećmi na spacer spotkała Mateusza.

Dzień dobry- powiedział zdziwiony widokiem Marleny Mateusz.

Komentarze

opisynafbl TAK, świetne jest! :)
12/04/2012 19:54:50
opisiki14 tak;)
11/04/2012 15:50:09
opowiadaniaicytaty mogłoby być coś dalej ale i tak wspaniałe !;)
11/04/2012 14:43:48
werrraa Taaaaak !
10/04/2012 22:52:25
cinimi Zdecydowanie tak <333
10/04/2012 15:20:09
~NATALIA NAJLEPSZE, TAKTAKTAKTAKTAKTAKTAKTAK!
10/04/2012 12:43:30
callmymaybee Taak <3
10/04/2012 11:26:29
taniciuszek9 zdecydowanie to !!

aż mnie ciarki przeszły . ; )
10/04/2012 10:39:09
adreenaline Ładniee :):*
10/04/2012 10:28:29

Informacje o cytatowoopisowoxd


Inni zdjęcia: DaWsTe : I'M BAAACK! dawste1546 akcentova981 tennesseelineBar pod palmami bluebird11Kominy lubię. ezekh114Motylki fruwają :) halinamRyjkowiec żołędziowy wiesla25.7.25 inoeliaDroga do baru bluebird11Narodowo, wojskowo. ezekh114