10

Czekałam i czekałam na telefon od niego. Było już tak późno, że poszłam spać. Zbliżał sie sylwester nie miałam planów. Pomyślałam, że spędze je na łóżku, oglądająć jego zdięcia, lecz gdy poszłam się przejść z psem do parku. Przeszłam koło skateparku, bo ona tam często bywał. Patrzyłam czy jest tam i zauważyłam go chciałam do niego krzyknąć "BARTEK", ale zwątpiłam. Chciałam iść inną drogą, abymnie nie zauważył, ale sie nie dało. Szłam jakby nigdy nic, aż nagle woła mnie " Maja, Maja" Gdy brzybiegł, spacerowaliśmy, aż nagle dotarlismy na ławkie, przy której zawsze siedzieliśmy i tam zapytał mnie czy nie chcem spędzic u niego sylwestra, bo urządza domówkę. Powiedziałam, że zastanowię się i odpiszę mu. Powiedział też, abym wzieła ze soba Kaję. Musiałam mocno wybłagać mamę, o to aby mi pozwoliła wyjść, nie było to łatwe, lecz udało się, jeśli to impreze bezalkocholowa. Powiedziałam, że bez. No, ale każdy wie, że impreze bez alkocholu to nie impreza.  Gdy był sylwester wszyscy wyszliśmy na dwór podziwiać fajerwerki. Bartek był pijany - bardzo. Gdy rozmawialiśmy powiedział, że ta dziewczyna na łyżwach to była jego kuzynka i nagle poweidział, że mnie kocha i pocałował mnie namiętnie. Gdy rano wrócilismy wszyscy do swoich domów. Poszłam, po obiedzie do skateparku, wiedziałam, że spotkam tam jego. Poszłam i miło się przywitałam i powiedziałam mu, że to co zrobił wczorajszej nocy było miło on odpowiedział :

- ej, sorry nic nie pamiętam. Robiłem wszytsko bez świadomości, byłem pijanny, przypomnij mi :)

- a nieważne pa - odpowiedziałam.

Poszłam i usiadłam na naszą ławkę rozmyslając. 

Od autorki : cytaty bedą jesli będzie to około 10 komentarzy i fajne.

+ pisac szczerze czy sie podoba .