lepiej mieć garba niż czuć czym jest pogarda
jak pięknie jest być kimś
nie udawaj kogoś kim nie jesteś, nie pajacuj
życie bólem przesiąknięte
Wstań nim pogrzebią Cie razem z wolnością
niedogodnością jest myśleć w tych czasach
Ja pierdolę system, bo w tym jestem mistrzem.
Mam już dosyć tej ciszy
Mam już dosyć tych rad, mam już dosyć tych ścian
Kurwa mać nie tego chcę
A ja chce więcej, więcej, więcej wiesz?
Nic nie znaczysz dla mnie i nie chwytasz mnie za serce
Jadę, żeby nie patrzeć już w oczy nikomu
Kogo znam, bo jest w nim pusto jak w moim domu.
chyba mam to szczęście,
Że są ulice za którymi dalej tęsknie,
Kilka pustych przystanków i jeszcze więcej
Wybrałem ją z tłumu, mijając jej ekipę w kinie,
Kilka miesięcy zanim poznałem jej imię