FANPAGE [email protected]
Może jakieś pytania klik :)
koleżanko, nie znasz mnie tak dobrze, abyś mogła mnie oceniać .
Niektóre wydarzenia odciskają się w nas tak głęboko, że stają się bardziej doniosłe dopiero długi czas później.Takie chwile jątrzą przeszłość, a przez to są zawsze obecne w naszych wciąż bijących sercach.Niektórych wydarzeń się nie wspomina, lecz przeżywa je od nowa
traciłam Cię. z każdą sekundą byłeś coraz dalej. dopiero wtedy zrozumiałam wszystko. tak, to że moim wszystkim jesteś Ty.
Nawet jeśli nie jest od razu wzajemna, miłość zdoła przetrwać jedynie wtedy, jeśli istnieje iskierka nadziei -bodaj najmniejsza- że zdobędziemy z czasem ukochaną osobę.
Nienawidzę tego uczucia, gdy naglę czuję się przygnębiona. Bez żadnego ostrzeżenia, bez oczywistego powodu... Po prostu tak się dzieje. Czuję się pusta i beznadziejna. Czuję się zmęczona. Tak, jakbym już nigdy nie miała ruszyć na przód... I kiedy ktoś pyta mnie: "co jest nie tak"?? to ja nie potrafię odpowiedzieć, bo nic nie przychodzi mi do głowy.. Wtedy zaczynam o tym myśleć.. I w tym momencie uświadamiam sobie, jak dużo rzeczy jest nie tak...
Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.
Życie polega na tym, by spędzać razem czas, by mieć ten czas na wspólne spacery, trzymanie się za rękę, cichą rozmowę i przyglądanie się zachodowi słońca.
Każda droga w pewnym miejscu się rozwidla, obieramy różne drogi, myśląc że kiedyś się spotkamy. Widzisz jak ktoś coraz bardziej się oddala. To nic. Jesteśmy dla siebie stworzeni, wkońcu się spotkamy, ale jedyne co się zdarza to, że nadchodzi zima. Nagle zdajesz dobie sprawę z tego, że to już koniec, na prawde, nie ma drogi powrotnej.
jedyne czego żałuję to popełnionych błędów, które gdzieś tam w środku zabijają moje uczucia i prowadzą do znieczulicy mojego ciała i duszy. chciałabym się z tego wykaraskać, lecz sama myśl o tym, że ktoś mnie zrani i ten ból będzie tysiąc razy większy niż poprzedni, właśnie to nie daje mi się zmienić. nie mów, że jestem suką, bo życie nie raz dało mi kopa w dupę i nie chcę spędzać kolejnych wieczorów leżąc na mokrej od łez poduszce
Widziałam to w jego oczach. Widziałam ten smutek i chęć skończenia ze sobą. Jego niebieskie, przećpane oczy mówiły wszystko. Wystarczyło tylko przypatrzeć się dokładnie. Na pierwszy rzut oka, wydawał się uśmiechnięty i zadowolony z życia, ale właśnie w tych oczach można było wyczytać prawdę. To, że od jakiegoś czasu z niczym sobie nie radzi i zaśmiewa swoje problemy. I to, że udaje tak wyluzowanego, bo taką wyrobił sobie opinię. Widzisz, jak jeden uśmiech potrafi zmylić człowieka? Tylko jeden uśmiech, a Ty myślisz, że wszystko jest w porządku.
Wódka na stole, w kieszeni otwarta paczka fajek. Kiszone ogórki, bo podobno są dobre do czystej. Rozmazany tusz i tysiące myśli na sekundę. Ja już sobie nie radzę.
ciekawe czy gdzieś pomiędzy poranną kawą, a zajęciami na uczelni pomyślisz o mnie. czy zdarza Ci się, idąc ulicą, czekając na zielone światło pomyśleć o tym, że istniałam. czy zastanawiasz się czasem co robię, czy się uśmiecham i czy daję radę w życiu. ciekawe, czy gdy jest Ci smutno myślisz o tym, że fajnie byłoby wyrzucić z siebie cały ten żal tak jak kiedyś, gdy jeszcze byliśmy nierozłączni. ciekawe czy pamiętasz jeszcze kim dla Ciebie byłam. ciekawe, czy w ogóle cokolwiek znaczyłam .
pamiętam, gdy markerem napisałeś mi na nadgarstku ' forever ' . zaśmiałam się wtulając się w Twoje bezpieczne ramiona. czułam, że mam przy sobie cząstkę siebie. coś, co uzupełniało mnie i moje serce. później okazało się, że napis był tak trwały, jak twoje uczucie