photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Nie tak miało być
Kategoria:
opowiadania :)
Dodane 5 WRZEŚNIA 2015
363
Dodano: 5 WRZEŚNIA 2015

Nie tak miało być

Nie tak miało być

cz. 20

 

 

-Budzi się! Patrycja biegnij po lekarza- słyszę głos mojej mamy, a za chwilę do moich oczu dociera światło. Zauważam błękitno- białe, surowe ściany i aparaturę do której jestem podpięta. Jestem w klinice, w której pracują rodzice. Przypominam sobie przyczynę mojego pobytu tutaj, wypadek. Niestety pamiętam też dlaczego do niego doszło- córeczko, tak się bałam- spoglądam na mamę, która siedzi na stołku obok, trzyma w dłoniach moją dłoń. Jest anemicznie blada i ma cienie pod oczami. Pierwszy raz od bardzo długiego czasu widzę ją bez makijażu poza domem.

-Też się cieszę, że cię widzę. Chce mi się pić- charczę.

Tak, oczywiście- podaje mi plastikowy kubek wypełniony wodą.

-Wszystko mnie boli- krzywię się, kiedy próbuję się poprawić na łóżku.

-Zaraz dostaniesz leki, tylko przyjdzie lekarz, który cię prowadzi.

-Dzień dobry paniom- do sali wchodzi młody lekarz, syn przyjaciół moich rodziców, i już wiem, że jestem w dobrych rękach- boli cię coś?- kieruje pytanie do mnie.

-Wszystko.

-Hmm, dlaczego mnie to nie dziwi- śmieje się ze swojego żartu, widząc jego rozbawienie idę w jego ślady. Jednak zaraz przestaje na skutek bólu, jaki towarzyszy śmiechowi.

-Artur zajmij się nią- mama nie wygląda na zadowoloną, ma surowy ton. 

-Mamooo- upominam ją.

-Pani doktor ma rację. Przepraszam- ma minę małego, skarconego chłopca- miałaś wypadek, masz wstrząśnienie mózgu, złamane żebra, doszło do krwotoku wewnętrznego i masz złamaną nogę. Byłaś nieprzytomna cztery dni. Masz szczęście, że kierowca nie jechał szybciej i, że złamane żebra nie wbiły się w płuca. Jak się czujesz? Coś szczególnie ci doskwiera?

-Bardzo boli mnie głowa.

-Dostajesz kroplówki przeciwbólowe, ale myślę, że możemy podać ci zastrzyk z Ketonalem- zapisuje coś w swoich dokumentach- Patrycja- pielęgniarka bez słowa podchodzi i wykonuje swój obowiązek. Później mam mierzone ciśnienie, jestem zabrana na milion prześwietleń i rentgenów, pobierają mi krew. Kiedy w końcu wracam na swoją salę w jej przedsionku widzę pięć ogromnych bukietów. W pokoju czeka na mnie mama.

-Zapewnią ci tutaj najlepszą opiekę i rehabilitację, jeśli zajdzie taka potrzeba.

-Wiem- uśmiecham się.

-A właśnie, zaraz będzie tutaj twój chłopak, Mateusz, tak?- nie wierzę własnym uszom, ten to ma tupet. Po cholerę tu był i jak śmiał nazywać się moim chłopakiem.

-Nie jesteśmy razem.

-Jak to?- mama nie kryje zdziwienia- przecież byliście razem na wakacjach, on przychodził tutaj codziennie, przynosił kwiaty, przyjechał za karetką i spędzał u ciebie całe popołudnia i noce. Wychodził tylko do pracy. Myślałam..

-To źle myślałaś. Nie chce go widzieć.

 

 

 

 

Komentarze

~klaudia Jeszcze jedną część, bo ja tu nie wytrzymam :* <3
Cudowne opowiadanie! ;)
05/09/2015 19:12:11
cytatymariety trochę mi ulżyło kiedy się ocknęła :)
05/09/2015 18:51:20

Informacje o cytaatowyy


Inni zdjęcia: 2025.07.18 photographymagic... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24