photoblog.pl
Załóż konto
Ważne!

Zdjęcie widoczne dla użytkowników posiadających konto PRO

Kup konto PRO
Uśmiechasz się, kiedy cię całuję
Kategoria:
opowiadania :)
Dodane 9 LIPCA 2015
923
Dodano: 9 LIPCA 2015

Uśmiechasz się, kiedy cię całuję

Uśmiechasz się, kiedy cię całuję.

cz. 26 

 

 

-Daga, pośpiesz się no. Świadkowej nie wypada się spóźnić- jesteśmy u niego w mieszkaniu, moje jest już sprzedane i od kilku dni szukamy czegoś większego. Dziś wielki dzień Pauliny. Stoję przed dużym lustrem w łazience, jeszcze tylko błyszczyk i będę gotowa. Mam na sobie koktajlową sukienkę w jasnozłotym, matowym kolorze. Moje włosy zebrane są w niskiego koka. Karol już od piętnastu minut błaga mnie o wyjście. 

-Już, już- wychodzę w końcu.

-Wyglądasz pięknie i naprawdę żałuję, że jest tak późno, bo powtórzyłbym to, co robiliśmy rano- klepie mnie w tyłek, kiedy zakładam buty. Nie mogę zaprzeczyć, nasze życie łóżkowe jest bardzo urozmaicone. 

-Pod kościół docieramy pół godziny przed czasem, pary młodej jeszcze nie ma, ale przed kościołem zebrał się już spory tłum gości. Odczuwam lekkie zdenerwowanie, sama nie wiem dlaczego. Podchodzi do nas świadek, brat Oskara- pana młodego. Wiem, że od zawsze ma do mnie słabość, jednak on zupełnie nie jest w moim typie. Jest ode mnie młodszy o trzy lata, i choć nie można mu odmówić dobrego wyglądu, jego charakter pozostawia wiele do życzenia. Przytula mnie na powianie.

-Daga, jak zwykle świetnie wyglądasz- obraca mnie wokół własnej osi.

-Poznaj Karola, mojego chłopaka- panowie mierzą się wzrokiem nie zapowiadającym nic dobrego, przytulam się do boku Karola.

-Karol Linke.

-Mateusz Wójcik- szybki uścisk dłoni.

Ceremonia zaślubin mija szybko, Paulina i Oskar wyglądają jak wyjęci z bajki. Ona w długiej, prostej śnieżnobiałej sukni, on w ciemnobrązowym, świetnie dopasowanym garniturze. Podczas przysięgi ronię kilka łez wzruszenia. Moja mała Paulinka wychodzi za mąż. Po części oficjalnej przychodzi czas na zabawę. Tańczę z Karolem, kiedy nagle ktoś odbiera mnie z jego ramion. To Mateusz, spoglądam przepraszająco w stronę ukochanego. Ten uśmiecha się i widzę jak kieruję się w stronę wyjścia. Spędzam na parkiecie ze świadkiem kilka kawałków. W końcu orkiestra przestaje grać. Pośpiesznie uwalniam się z towarzystwa nachalnego chłopaka i idę w poszukiwaniu Karola. Siedzi na tarasie na kolanach ma moją torebkę. W jego ręku widzę zapalonego papierosa.

 

 

A.

Komentarze

madziapee Chyba się muszę zmotywować i zacząć czytać od początku to opowiadanie ;>
09/07/2015 16:02:16
cytaatowyy zapraszam serdecznie :)
09/07/2015 16:42:04
bemoorehappy czytaj, bo jedno z najlepszych jakie czytałam :*
10/07/2015 0:03:05
cytaatowyy mordka się cieszy!! ;*
10/07/2015 10:46:12
bemoorehappy haha i tak ma być ;*
10/07/2015 21:39:02

cytatymariety o prosze Paulinka już stan cywilny zmieniła, teraz pora na panią Dagmarę :)
09/07/2015 21:14:23
cytaatowyy może tak, może nie ;d
10/07/2015 10:46:39

sylwuna15011996 Ubóstwiam Ich :*
09/07/2015 22:31:37
cytaatowyy :)
10/07/2015 10:46:18