Doświadczenie nauczyło mnie, żeby nigdy nie próbować kontrolować drzwi do własnych uczuć. Są zawsze otwarte. Jeśli ktoś będzie chciał wejść, a drzwi będą zamknięte, wyważy je. Jeśli będzie chciał jednak wyjść - wyjdzie oknem. Chcesz wejść? Zapraszam. Chcesz wyjść? Odprowadzę Cię. Ludzie przychodzą i odchodzą, nie jesteśmy w stanie nad tym zapanować.
- Fantazja to przywilej dzieciństwa i artystów, idąc za tym , dzieci są małymi artystami, artyści dużymi dziećmi .
Weź się w garść, wyjdź do ludzi udowodnij, że potrafisz.
Czasami zamykam oczy i wyobrażam sobie nas razem. Potem je otwieram i płaczę, bo jesteś tak daleko.
Nie liczy się jak jesteś daleko i co inni o tym myślą, liczy się to co mu czujemy do siebie, a reszta nie ma znaczenia.
Rzeczywistość spada na nas jak deszcz, zmywając złudzenia i tworząc kałuże, w których wielu z nas się topi.
Mówiłam Ci, że będą ze mną kłopoty, wiesz, że nie jestem niczym dobrym
Nie gryzę. Jeśli nawet, to obiecuję, że będzie Ci się podobać.
W ciągu jednego spojrzenia trzy razy ukradł mi serce.
Napadł mnie. Miłością mnie napadł - tak po prostu. Bez pytania, czy chcę.
Ludzie powinni poznawać się z zamkniętymi oczami.
Telefon milczy i dzwoni do drzwi, a serce krzyczy, byś wracał już.
Bez Ciebie czuje się taka bezbronna, malutka, przestraszona, bo zabrane zostały mi bezpieczne ramiona i tęsknię do nich, ponieważ ona są mym rajem, mym własnym miejscem, mym schronieniem i tylko tam chcę być. W ramionach, które mnie znają, które wiedzą o mnie wszystko, przy których mogę być sobą.
Jak on by to nazwał? Urażona duma. Zranione ambicje. Skrzywdzona godność. Splamiony honor. Jak nazwałaby to ona? Złamane serce.
Rozkosznie było wylegiwać się rankiem w ciepłej pościeli i nigdzie się nie śpieszyć.. Pozwolić sercu bić spokojnie, a oczom śmiać się, bez powodu, ot tak..
Nie jestem z tych, których zrozumiesz za pierwszym razem.
Wszyscy jesteśmy architektami swojego prywatnego piekła. Nikt nie może nas zranić tak jak my ranimy samych siebie
"Jestem zmęczony, szefie. Zmęczony wędrówką, samotnie jak jaskółka w deszczu. Zmęczony tym, że nigdy nie miałem przyjaciela, żeby powiedział mi skąd, gdzie i dlaczego idziemy. Głównie zmęczony tym, jacy ludzie są dla siebie. Zmęczony jestem bólem na świecie, który czuję i słyszę& Codziennie& Za dużo tego. To tak, jakbym miał w głowie kawałki szkła. Przez cały czas."