Przepraszam, za przerwę w obecności z Wami tutaj, ale nie mam głowy do dodawania wpisów, kiedy sypie mi się życie.
Będę, mam nadzieje, częściej, bo odpuściłam pewne sprawy.
Cześć znowu :)
Żadna kołdra nie da tyle ciepła, co druga osoba obok.
Pamiętaj, nigdy nie możesz być bezbronna. Nigdy nie możesz pokazać, że jesteś od kogoś słabsza. Gdy ktoś cię obrazi - bij. Gdy cię uderzy - oddawaj dwa razy mocniej. Pamiętaj, że jesteś najmądrzejsza, najładniejsza i najlepsza i żaden śmieć nie ma prawa tobą pomiatać.
Zaskakujące ile uczuć jest w stanie wyzwolić w nas jedna osoba.
Szczęście może przyjść przypadkowo, ale o rozum musimy postarac sami.
Łatwo wybaczam - to mój problem. Lecz nigdy nie zapominam o tym, co wybaczyłam - to twój problem.
Nie tylko krew wypełnia moje serce. Jest tam jeszcze czyjeś imię, miłość i nadzieja.
Mam już jeden nóż w plecach i nie ma tam miejsca na następne.
W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku.
A jednak świeciła we mnie drwiąca iskierka nieokreślonej nadziei, która momentami sprawiała, że zapominałam o gorzkim smaku zgniłego szpiku świata. Mała, słaba iskierka, jedyna bariera między mną a autodestrukcją.
Jest taki okres, kiedy kobieta musi być piękna, żeby ktoś ją pokochał, a potem przychodzi czas, że ktoś musi ją kochać, żeby była piękna.
Tak się żyje właśnie w dwudziestym pierwszym wieku, że trudno poszukać człowieka w człowieku.
Nie jestem wieloma kobietami. Jestem jedną kobietą i chcę być jedną. I nie chcę wielu mężczyzn. Chcę jednego. Chciałabym.
Prawda boli tylko raz. Kłamstwo za każdym razem, kiedy je wspominamy.
Jak jesteś dobry to inni Cię zranią, coś jak magnes, przeciwieństwa się przyciągają.
Samotność jak gorączka nocą dopada. Sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam. Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać. Cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
Ludzie mający problemy z samodzielnym myśleniem notorycznie mylą arogancję i bezczelność z wiedzą i inteligencją, stąd tyle miernot mianuje się autorytetami.