FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
To jeszcze nie jest ten czas, jeszcze nie ten dzień. Ale kiedyś na pewno...
Rozpamiętywanie boli. Jak cholera.
uspokój się. nie odszedł po to, abyś za nim biegła.
`Miałaś tak kiedyś, że budziłaś się rano i wypowiadałaś czyjeś imię z nadzieją na miły dzień, a nagle pobudka ! to nie będzie dobry dzień, bo tej osoby w Twoim życiu już nie ma, odeszła, zostawiła Cię, tak nagle bez wyjaśnień i znika uśmiech z twarzy i chce Ci się płakać, ale już nawet na to nie masz siły, ręce już opadły, nie wiesz już czy są jakieś szanse na to, ze ta osoba do Ciebie wróci? W końcu wstajesz, wszystko wygląda szaro tak bez sensu zastanawiasz się po co wstałaś, po co się obudziłaś, po co jest ten kolejny dzień. Ale wstajesz.. i przeżywasz kolejny cholernie pusty dzień. Idziesz do szkoły, nawet się uśmiechasz - grasz! bo jeszcze pomyślą, że użalasz się nad sobą.. Bo ile mozna przeżywać rozstanie, no nie? Rozstanie bez wyjaśnień, bez słów,bez pożegnania... Z każdą czynnością łapiesz zawieszenie, bo wspominasz wspólne chwile. Uśmiechasz się z myślą. 'kurde,żałosna jestem' po czym myślisz ' nie.. ja po prostu za nim tęsknię..' sama się już gubisz w tym wszystkim.. Nadchodzi wieczór, bierzesz prysznic, godzina 21 a Ty myślisz.. ' chyba się dziś wcześniej położę spać..' ( a to nic nowego od kilku tygodni to robisz) Dlaczego ? Bo w nocy nie myślisz o tym tak świadomie. Budzisz się i wszystko się powtarza. A Ty Tylko chcesz by godziny by dni mijały szybciej, przecież po jakimś czasie zapomnisz, prawda? Prawa?! A może też On się po jakimś czasie odezwie, może to wszystko wróci? Taka cichutka nadzieja..`
Kocham muzykę, to miłość bez zobowiązań, bólu ani zmartwień..
niby masz wrażenie, że Ci przeszło, ale nie chcesz mieć tego wrażenia, wiesz, że zraniłoby go to, ale jednak na samą myśl, że mogłaby mieć go inna masz ochotę zatrzymać go przy sobie jak najdłużej..
Bo po co mówić komuś, co Ci jest? I tak stwierdzą, że 'będzie dobrze' i niepotrzebnie się przejmujesz..
Jego jedyną miłością była muzyka, w danych nutkach umieszczał wspomnienia. Za każdym razem słuchając którejś z nich przypominał sobie chwile, które były dla niego bardzo ważne. Często płakał, siedząc sam wieczorami na peronie tam gdzie kiedyś przesiadywał z nią, gdzie chodził na spacery ze swoim psem, gdzie często chodził z tatą rozmawiając o życiu...
a najgorsze jest to, że coś, co jest nam bardzo bliskie odchodzi, często bezpowrotnie.
siedzę, rozkminiam, jak ten świat szybko się zmienia. nim się obejrzysz wszystko jest inne, nieznajome. ludzie, którzy kiedyś byli blisko, dziś wydają się zupełnie obcy.
jedyne, czego mi teraz potrzeba, to Ty i dwa krótkie, ale jak magiczne słowa, które wypowiadałeś przytulając mnie mocno i czule całując w czoło.