MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kto jeszcze nie kliknął to zapraszam ;**
[email protected] poczta ;)
Ajj i za godzinę kolokwium :D rano wstałam się uczyć a teraz nie chce mi się zejść z łóżka :D ale nie mam wyjścia idę napiszę co umiem , ale czuje , że dzisiaj nie będę miała tyle szczęścia co wczoraj ajj.. wracam do mieszkania , pakuje się i kierunek dom. Nie chce mi się już nic , różne myśli mnie męcza i nie wiem do czego to zmierza ;c Do później Kochani;* :*
w życiu wszystkiego trzeba spróbować. Trzeba zapalić papierosa, upić się do nieprzytomności, tańczyć całą noc, zgubić telefon, nieszczęśliwie się zakochać, jechać w bagażniku, pływać w nocy, zgubić się w obcym mieście.. ale jeśli robisz coś złego, to przynajmniej baw się przy tym dobrze. Może jutro będzie koniec świata, przecież może. Próbuj. Może gdzieś kiedyś między nową książką a podróżą do Ciechocinka znajdziesz swoje szczęście
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa? wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach, musisz odwrócić się, kryjąc łzy? wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos? wiesz, jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy? wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa? wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu? wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego? wiesz jak to jest, kiedy umierasz wiedząc, że żyjesz? nie wiesz? to proszę nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany.
Siedzieli u niej w domu. Oglądali jakiś bezsensowny program. Nagle ona wypaliła 'Pamiętasz tego Konrada z imprezy?' Zesztywniał. 'A bo co?' Uśmiechnęła się. 'Był ostatnio na urodzinach Kamila. Powiedział, że chce ze mną być i będzie na mnie czekał.' Wyszedł na taras. Zapalił papierosa. W momencie, gdy do niego podchodziła wybuchnęła śmiechem. Spojrzał na nią pytająco 'Przepraszam Kochanie, ale uwielbiam, kiedy się tak denerwujesz.' Znów zatruł płuca dymem. Wyciągnęła mu fajkę z dłoni. Pocałowała delikatnie i wciągnęła z powrotem do pomieszczenia. 'Zabiję go, mogę?' Zaczęła się śmiać. Rzuciła w niego poduszką. 'Ooo nie! Wiesz, że właśnie zaczęłaś wojnę?' Prychnęła. 'Że niby mam się bać?' Biegali po całym domu z poduszkami w rękach i uśmiechami na twarzach. W końcu ją złapał. Objął w pasie i podniósł wysoko. Zaczęła krzyczeć 'Puść mnie wariacie!' Postawił ją na ziemi, ale wciąż trzymał dłonie na jej biodrach. 'Nie puszczę Cię. Tym bardziej, że czeka na Ciebie jakiś frajer.
cholerne uczucie gdy rozum mówi odpuść a serce próbuj dalej!
W pewnych momentach łzy lecą jak kostki domina pchnięte przez człowieka
z nadzieją na najlepsze, ale przygotowując się na najgorsze
Wierzyłam ci, gdy mówiłaś mi, że jesteś moją przyjaciółką. Wierzyłam, że jestem ci jak siostra. Nie wiem co się teraz z tobą dzieje. Nie obchodzi mnie to. Ale wiem jedno, cokolwiek byś nie zrobiła, nie wybaczę ci szmato
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem. I mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie