mail: [email protected]
dla mnie słowa "kocham Cię", to coś wyjątkowego, coś, czego nie mówi się każdemu, a komuś kto na to zasługuje i komuś, kogo naprawdę darzy się tym uczuciem. szkoda, że dla Ciebie to tylko dwa głupie słowa, coś jak 'cześć', bez większego znaczenia, coś, co możesz powiedzieć każdej przypadkowo napotkanej dziewczynie, aby tylko była Twoja przez jakiś czas.
Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia.
jesteś moim dilerem codziennego orgazmu miłosnego.
gorące cappuccino, parzące dłonie, obok paczka marlboro, chociaż rzucasz palenie. w głowie zamęt, jedno imię i kurwa nie wiesz co się z tobą dzieje
przepraszam, że nie chodzę w markowych ciuchach, że nie mam wszystkich kosmetyków, które ledwo weszły na rynek, że nie mam wielkiego domu, że moi rodzice nie bujają się BMW czy Mercedesami, że nie noszę 15 cm szpilek, że nie noszę mini ledwo zakrywającej dupę, że moja rodzina na wspólnych obiadach nie je pałeczkami, że w niedzielę zamiast do galerii chodzę do kościoła. wybacz, ale nie jestem jakąś tam lansiarą, tak jak ona.
boję się dorosłości.
nie wyobrażam sobie nie rysować pacyfek,
ani serduszek na znienawidzonych lekcjach,
nie narzekać na to, że jutro klasówka.
facet się nie domyśli, nie zgadnie, ani nie wpadnie na to sam. jemu trzeba wszystko wyłożyć, najlepiej przeliterować, zobrazować i zaśpiewać, może wtedy zrozumie.
szpilki, bo sexowne. nike, bo wygodne. słowa, bo wieloznaczne. czyny, bo znaczące. miłość, bo uzależnia. obojętność, bo bezpieczna..
chce siedzieć z Tobą na mokrej jeszcze od rosy trawie i puszczając bańki mydlane patrzeć jak niebo krzyczy kolorami tęczy. w sumie obeszłoby się bez trawy, baniek i tęczy. chcę Ciebie. to Ty jesteś moją główną atrakcją.
kocham Cię bardziej niż trampki. bardziej niż rap. bardziej niż internet i laptopa. jeszcze bardziej niż moje ulubione rurki. bardziej niż lato. bardziej niż wakacje. i bardziej niż imprezy. teraz rozumiesz, jak wielkie jest to uczucie ?
to, że piszę imiona mała literą nie znaczy, że nie mam szacunku do innych. to, że uwielbiam chodzić w wysokich szpilkach nie znaczy, że jestem kurwą. to, że się uśmiecham nie znaczy że jestem szczęśliwa. to, że do ciebie nie piszę nie znaczy, że tego nie chce.
zostawiłeś swoją podkoszulkę u mnie bo stwierdziłeś, że i tak resztę życia spędzimy razem. w ten sam dzień w szafie zrobiłam miejsce na twoje ubrania. otrzymałeś jedną półkę na której mieści się co raz więcej twojej garderoby.
Kobiece 'nic' ma przynajmniej siedem znaczeń: ` mogłeś nie oglądać się za tą suką, ` mogłeś nie rozmawiać z tamtą dziwką, ` mogłeś pokazać jak ci zależy, ` mogłeś być ze mną szczery, ` nie chce mi się tego tłumaczyć, ` mam okres , odpierdol się, ` nie powiem ci, bo nie chcę, żebyś wyśmiał mi się w twarz..