Iwona

MOŻNA PYTAĆ KLIK :)

FANPAGE -Kochani coraz więcej Was, ale wchodzimy dalej i KLIKAMY ;**

[email protected] poczta ;)

Polecam blogi dziewczyn , które zajęły dwa pierwsze miejsca w konkursie więc blogi :
Gabrysi klik ,Pauli klik .

WAŻNE !! klik

WAKACYJNA MIŁOŚĆ
Chciałabym opowiedzieć wam historię, która zdarzyła sie 2 lata temu. Może najpierw się przedstawię. Mam na imię Liliana i niedawno skończyłam 19 lat. Aktualnie nie mam chłopaka, ale posiadam wielu oddanych przyjaciół. Jestem niską brunetką o zielonych oczach. Uwielbiam podróżować i fotografię. To już tyle o mnie, przejdę do tego, o czym chciałam wam opowiedzieć. Po zakończeniu ciężkiego roku szkolnego rodzice postanowili zrobić rodzinny wyjazd w góry do Zakopanego. Nie cieszyłam sie z tego faktu, ponieważ miałam w planach pojechać nad morze z przyjaciółmi. Miały to być wspaniale wakacje! Niestety rodzice nie zgodzili się i musiałam wyjechać z nimi. W dniu wyjazdu nie wiedziałam, że to będzie najlepszy czas w moim życiu. Po rozpakowaniu ubrań rodzice zostali w pokoju, gdzie odpoczywali po podróży, a ja poszłam sie przejść i rozejrzeć sie po okolicy. Moje nogi zaniosły mnie na Krupówki. Oglądając tamtejsze budki, zauważyłam grupkę młodych chłopaków, wokół których zebrało sie dużo ludzi, podeszłam do nich i zobaczyłam, że tańczą. Szczególną uwagę zwróciłam na pewnego bruneta. Nie wyróżniał sie niczym od pozostałych chłopaków, lecz nie potrafiłam odwrócić od niego wzroku. Nagle zaczęło pojawiać się coraz więcej osób, ale ze względu na mój wzrostu, nie potrafiłam nic więcej dostrzec, więc powędrowałam w stronę swojego pokoju. Drugiego dnia pobytu w górach, obudziłam się szybciej niż pozostali, wiec wyszłam na taras, aby sie przewietrzyć. Nie mogłam uwierzyć w to, co zobaczyłam. Na ogródku wynajmowanego domu grało w piłkę kilku chłopaków. Po chwili moim oczom ukazał się chłopak, którego widziałam zeszłego dnia. Nagle podeszła do mnie właścicielka domu. Była to starsza i miła pani. Dowiedziałam się od niej, że jest matką owego chłopaka. Nie wiadomo czemu, ale ucieszyłam sie z tego faktu. Gdy właścicielka wróciła do swoich obowiązków, postanowiłam usiąść na leżaku, aby sie poopalać, lecz nawet nie zauważyłam, kiedy usnęłam. Ze snu wyrwało mnie coś mokrego na moim brzuchu. Okazało się, ze piłka uderzyła, w stojąca obok szklankę. Po chwili podbiegł do mnie owy brunet i zaczął przepraszać, kiedy ujrzałam jego piękne błękitne oczy cała złość ze mnie zeszła. Miał na imię Albert i był rok starszy ode mnie. W ramach przeprosin zaprosił mnie na spacer i tak zaczęła sie nasza historia. Codziennie sie spotykaliśmy i pokazał mi najwspanialsze miejsca Zakopanego. Był to najmilej spędzony czas w ciągu wyjazdu. Nie wiedziałam kiedy, ale zakochałam się w Albercie z wzajemnością. Czułam się najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem. Niestety nadszedł czas ostatniego dnia pobytu w Zakopanem, więc czas przed wyjazdem spędziłam z Albertem. Tego dnia chciał, abyśmy zostali para, zgodziłam się, wiedząc ze dzieli nas duża odległość i może to nie przetrwać, mimo to wracałam do domu szczęśliwa i zrozpaczona, ze musiałam pożegnać się z ukochanym. Po powrocie pisaliśmy ze sobą całe dnie, lecz nie udało nam się spotkać ani razu, ponieważ warunki nam na to nie pozwalały. Dziś mija rok od kiedy nie mamy ze sobą kontaktu. Po mimo tego nie żałuję tej znajomości, ponieważ były to bardzo miło spędzone chwile. Choć ta znajomość trwała krótko to Albert zawsze będzie w moim sercu jako wakacyjna miłość.

www.photoblog.pl/tworczosczserca