MOŻNA PYTAĆ KLIK :)
FANPAGE -Kochani coraz więcej Was, ale wchodzimy dalej i KLIKAMY ;**
[email protected] poczta ;)
Po wielu próbach napisana kolejnych części udało się ;) Mam napisane już trzy kolejne części i zabieram się za następne. Mam nadzieje , że spodoba się Wam to opowiadanie ;)
Jak on tak mógł ` cholerny dupek `pomyślałam sobie. Chciałam wycofać się z tej kawiarni jak najszybciej znaleźć się w domku, ale cofając się wpadłam na kelnera, któremu wytrąciłam tace z filiżankami, huk był okropny wszyscy goście zwrócili się w moją stronę Bartek również. Był w szoku, nie spodziewał się , że ja jego dziewczyna zobaczy jak całuje się z inną. Już teraz wiedziałam czemu drugi dzień nie ma go ze mną, po co miał spędzać czas z taką gówniarą jak ja jak mógł obściskiwać się z dziewczyną, która miała takie duże cycki. Zerwał się od stolika i skierował się w moją stronę , nie chciałam z nim rozmawiać zaczęłam biec przed siebie. Usłyszałam tylko głupie ` Aniu to nie tak jak myślisz, zaczekaj` jasne zawsze się tak mówi, przecież widziałam na swoje oczy jak się z nią całował , a on mi chce wmówić, że to nie tak jak myślę ? a skąd on może wiedzieć co myślę ?Miałam dosyć wszystkiego biegłam przed siebie jak głupia, inni patrzyli na mnie z politowaniem .Wbiegłam do lasu i tam pod jednym z drzew zaczęłam płakać, nikt nigdy jeszcze mnie tak ani nie zranił ani nie skrzywdził. Przypominałam sobie każda chwilę która z nim spędziłam naprawdę byłam naiwna. Dwa dni z nim on mnie już zdradza? Nie wiedziałam co mam robić , chciałam z kimś pogadać ale nie miałam zamiaru psuć wyjazdu Kai. Zaczynało się ściemniać gdy postanowiłam, że muszę wrócić do domku, jednak nie miałam pojęcia jak to zrobić. Zgubiłam się , jakby tego jeszcze brakowało. Na wyświetlaczu telefonu zobaczyłam sms od Bartka, Kai oraz nieodebrane połączenia. Mogłam do nich zadzwonić, ale po co ? Sama chciałam sobie poradzić jednak nie udało mi się to . Szłam ścieżkami, które były tak do siebie podobne , w pewnym momencie usłyszałam jakiś głos za sobą odwróciłam się , a tam stało dwóch młodych ludzi. Jeden miał około 20 lat , a drugi coś trochę starszy. Przeraziłam się ja sama w lesie i oni we dwóch . Ciarki przeszły mnie po całym ciele.
-Niuniu co Ty tu sama robisz o tej porze? zapytał ten młodszy
-zgubiłam się odrzekłam ze strachem
-to my CI możemy pomóc odpowiedział mi starszy i jednocześnie zaczynali podchodzić do mnie, wiedziałam,że na nic moje krzyki chociaż tak bardzo głośno krzyczałam nikt mnie jednak nie słyszał. Ten starszy miał na imię Maciek z tego co zrozumiałam i to on zaczął ściągać mi bluzkę, a Kamil ten młodszy trzymał mnie. Nie wiedziałam co mam robić czułam się jak jakaś dziwka , krzyczałam błagałam żeby mnie zostawili jednak nic do nich nie docierało.
cdn
cytaatowyy