IV
„Bo w życiu ważne są chwile i momenty między nimi”
Panna Rupcia, pogrążyła się w różowej rozpaczy. Przestała być metalką i zaczęła chodzić do kościoła.
James w całym mieście zasłyną już jako Casanova. Wyrywał wszystkie laski od 15-45 roku. Miał tylko jeden problem, nie chcieli mu już sprzedawać prezerwatyw i ciągle myślał o swojej bohaterce z lasu- Rupci.
A jego królowa myśli pognębiała się w swojej wierze i jadła bardzo dużo landrynek co wywołało u niej dziwne objawy. Właśnie w tedy lękała się że przezywa menopauzę o której nic nie wiedziała. Aby ukoić swoje myśli postanowiła upiec ciasteczka. Po długiej pracy kuchennej zostały jej gotowe „śmiejżelki”, ujrzawszy je zaczęła się śmiać jak opętana i prze wypadek wyrzuciła je za okno.
W tym właśnie czasie pod oknem przechodził James, który przypomniał sobie zabawę rybną. Zbombardowany przez „śmiejżelki”, zląkł się bo myślał, że to nalot uchodźców z kosmosu. Wbiegł do pobliskiego, różowego bloku i wpadł do pierwszego, lepszego mieszkania. Jego właścicielką okazałą się Rupcia.
Przestraszona usłyszawszy, że ktoś wyjebał jej drzwi, schowała się do swej niezawodnej pralki „Frani”. Siedząc tam ze strachu dostała orgazmu niczym przy oglądaniu brazylijskich porolni.
Jamesowi mieszkanie wydało się znajome, zapomniał o kosmitach i postanowił przepenetrować mieszkanie. Znalazł kasety z przygodami „Koziołka Matołka”! Załączył je w nieznanym mu dotąd sprzęcie. Powróciwszy do lat dzieciństwa, zaczął ssać swojego ulubionego kciuka „Stefcia”.
Rupcia usłyszała swojego love „Koziołka Matołka” i wyszła oblukać kto go załączył w jej zagranicznym „Vidłeo”.
Zobaczywszy swojego lowelasa jamsa. Który umarł zlały ją zimne poty! Rzuciła się na niego i zaczęła go całować. James myślał że znów uchodźcy atakują i zamkną przybysza w sedesie. Po 39 minutach zaczął kojarzyć fakty. Ten o to kosmita to jego Rupacia ! uwolnił ją i zaczęli namiętny lizzing. Brakło im słow. Postanowi się nie męczyć. Wystarczą im tylko gesty -narazie.
Zaczęli wymyślać nowe pozycję do „Kaszanosutry”. Pierwsza z nich to była „ kaszanka w mirindzie”.
I tak Fantazjując spędzili 8 dni w mieszkaniu Rupci!
Krupnik&Ogórkowa
Pozdrawiamy wszystkie śniegowe bałwany i www.arturcwel.pl