Dzisiaj pizza pełną parą - śniadanie, obiad w Pizza Hut (na kolację nie starczyło miejsca juuż)
Już taka późna godzina a ja nie mogę pozbyć się uczucia sytości, straszne to :D
Tyle pizz poznałam, w głowie się nie mieści, w żołądku też ledwo.
Pierwszy raz czuję, że właściwie wykorzystałam wielką dolewkę, zawsze nie miałam siły dalej pić po połowie kubka :D
Ale nie wolno tyle żreć, następnym razem idę tam na sałatki!
Fajnie tak siedzieć i przez wielką szybę obserwować ludzi w deszczu.
Najfajniejszy charakter rynku tworzy kostka brukowa.
Jakie to niesamowite że można siedzieć tyle czasu z jedną osobą w jednym miejscu, a się wcale nie nudzić i nie wykorzystać żadnej z możliwości przygotowanych na "jakby nam się nudziło to..."
Prezentacja z ochrony środowiska pięknie zaliczona, jednak konkursu popularności nią nie wygrałam :D
Kolokwium z analizy też jakoś poszło, mam nadzieję, że nie "dobrze" a "bardzo dobrze", ale to się okaże.
Dobrym prezentem był aparat dla Tomasza, prawda, że piękne zdjęcie? <3
Pozdro dla Pantaloniary - powodzenia z maturami, za półtora miesiąca będzie po wszystkim!
PS/ Marta, nie martw się. Jutro będzie ciacho <3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24