CO?! - SARAJEWO !
weekend - udany ! Gdyby nie to,że ktoś mnie obudził w Niedzielę! za 20 ósma:) z chęcią jechania na giełdę.. :) i zjedzenia pajdy..no ale jakoś tak wyszło,że zjedliśmy zapiekankę.. :) później do mnie oczywiścię się przebrałam i pojechaliśmy obudzić mojego Kamilosa:* hłaaaa hłaa! mini sejsa z któej nie mam zdjęć! ;> ale mam nadzieje,że jakoś dostanę na dniach... Pojechaliśmy z Draganosem po Frytkę i Szczypiorka<haha> do MC na śniadanko :) i po Kwiata.. na miasto..do Askany,później odstawić Szczypiroka do domu i do Draganosa :D hahahahaha ! mało beki było ! '' WIEJE SANDAŁEM ! '' . Ogólnie to ładnie przewiozłeś Frytkę! hahaha Tak,że później już nie chciała wsiąść do auta ! hahahahaha ! i cisła kawałek z buta! ALE nie no... dobrze jeździsz!:) nie ma co '' PSZCZÓŁKA ! '' daje radę! :) . Później ,później pojechaliśmy do Kamiloska..wyjechaliśmy na jakimś zadupiu i delektowaliśmy się chwilą spokoju ! :D
reszty nie chce mi się już opisywać ^^ bo ZA dużo pisania!
+ chce już JUTRO! z mami :* i maleńka<3
+ piątek ;>
strzała!